Roboty mogą się jeszcze wiele od nas (ludzi) nauczyć, a wśród tych nauk ewidentnie należy zawrzeć naukę wrażliwości na dotyk.
Dla nas to pestka – kiedy podnosimy przedmiot, to wiemy, jak mocno musimy go chwycić, żeby nie tylko się nie zniszczył, ale też nie wypadł nam z dłoni. Dostosowywanie siły jest jednak czymś, o czym roboty nawet nie myślą, ale to może zmienić czujnik od badaczy z ETH.
Prototyp czujnika dotyku składa się z silikonowej skóry z kolorowymi mikrokulkami i kamery skierowanej w górę. Kiedy skóra zetknie się z przedmiotem, wzór mikroperełek zmienia się, a aparat to rejestruje.
Czytaj też: W jakich zawodach zastąpią nas roboty?
Jak podaje New Atlas, naukowcy przeprowadzili szereg eksperymentów z różnymi obiektami, aby wreszcie z zebranych danych stworzyć model sztucznej inteligencji na podstawie uczenia maszynowego. Po treningu system miał być w stanie dokładnie rejestrować bodźce i dostosowywać możliwości robotów do zadania.
Czytaj też: Rozwiązanie Google sprawi, że roboty same nauczą się chodzić… szybciej
Jak powiedział doktorant, Carlo Sferrazza:
Konwencjonalne [dotychczasowe – dop. red.] czujniki rejestrują przyłożoną siłę tylko w jednym punkcie. Natomiast nasza zrobotyzowana skóra pozwala nam odróżnić kilka sił działających na powierzchnię czujnika i obliczyć je z dużym stopniem rozdzielczości i dokładności. Możemy nawet określić kierunek działania siły.
Zespół twierdzi, że taki system powinien być dość tani w produkcji, i dostrzega potencjał w zapewnieniu robotycznym rękom i chwytakom możliwości dostosowania siły chwytu, a nawet dokonywania korekt w czasie rzeczywistym.