Dying Light 2 zadebiutuje… jak będzie gotowy. Twórcy jednak mają grę gotową już w takim stopniu, że mogą zdradzić niektóre informacje na temat tego, co nas czeka.
Dying Light 2? Dalej czekamy
Techland w spokoju tworzy swoją grę, która dostała, zdaje się, nieograniczony czas na doszlifowanie. Z jednej strony można powiedzieć, że lepiej opóźnić grę i doszlifować, ale z drugiej strony trzeba też uważać, aby nie przesadzić z czasem produkcji. Deweloperzy mogą się już wypalić danym projektem, a w międzyczasie powstaje masa pomysłów, które są zbyt duże, aby je zaimplementować do aktualnego tytułu i… docieramy do sytuacji, w której wszyscy czekają na koniec produkcji gry. Najważniejsze to wszystko dobrze zaplanować i nie rzucać się na głęboką wodę. CD Projekt RED nie do końca podołali, ale zmiany w firmie wskazują na to, że tym razem druga część C2077 zostanie lepiej zaplanowana.
Tymczasem Techland… Co tam u wrocławskiej ekipy? Deweloperzy wybrali na razie pierwszą opcję, nawet jeśli terminy zostały już dawno przekroczone – zespół chce usprawnić grę i polscy gracze trzymają kciuki za międzynarodowy sukces Dying Light 2. Abyśmy jednak nie zostali z niczym, Techland co jakiś czas odpowiada na pytania graczy. Pierwsza sesja Ask Me Anything odbyła się w zeszłym miesiącu i jeśli ją przegapiliście, to zapraszamy do małego podsumowania, które znajdziecie w tekście Twórcy Dying Light 2 odpowiedzieli na pytania, ale już pojawiło się nowe dot. tytułu gry.
Ask Me Anything
Druga sesja Ask Me Anything skupia się na kilku tematach, ale wybrałem te, które zdają się być najciekawsze. Co zatem wiemy nowego?
Gracze są zainteresowani tym, czy w Dying Light 2 pojawią się opcje miłosne? Czy w grze będą bohaterki/bohaterowie dla naszej postaci, z którymi będzie można się spotkać, wykonując aktywności dodatkowe. Techland wyjaśnił tę sprawę i wiadomo już, że w produkcji nie znajdziemy opcji typowo „romansowych”. Użyte zostaje porównanie do gier BioWare pozwalających na tworzenie związku z innymi NPC – to właśnie tego typu mechaniki NIE pojawią się w polskiej grze. Deweloperzy stawiają jednak na to, aby relacje pomiędzy wszystkimi bohaterami były odpowiednio ciekawe, przy okazji zaznaczając, że w ich grze znajdzie się kilka silnych, kobiecych postaci.
Czytaj też: Prezenty w grach na PlayStation i kolejny tytuł na premierę w Xbox Game Pass
Ciekawe pytanie dotyczyło również tego, czy w trakcie fabuły gry pojawi się opcja odtworzenia dawnej technologii, czy rządów. Odpowiedź? Mroczna. W Dying Light 2 sytuacja jest na tyle zła, że gracze pozostaną w epoce „Modern Dark Age”, mając wpływ tylko na to, w jakim kierunku te mroczne czasy będą dalej podążały, czyli np. jakie konstrukcje powstaną. Techland przy okazji szczerze dodaje – powrót do „normalności” byłby po prostu nudny.
Kolejna interesująca kwestia – czy powrócą bohaterowie Dying Light? Deweloperzy wyjaśniają, że Dying Light 2 dzieje się w zupełnie innym miejscu, niż pierwsza część. Do tego wydarzenia dwójki odbywają się wiele lat po części pierwszej. W skrócie – żadna postać z DL1 nie pojawi się w DL2. Nie oznacza to jednak, że Techland nie upamiętni dawnych bohaterów ich gry. W nowej produkcji znajdziemy sporo odniesień do tego, co zdarzyło się w pierwszej grze i dowiemy się co nieco na temat tamtych bohaterów.
Czytaj też: Porównania i recenzje Mass Effect Legendary Edition – BioWare się otrząsnął
Rozjaśniono również sprawę związaną z frakcjami Dying Light 2 oraz tego, czy będzie można być samotnym wilkiem? W Dying Light 2 natrafimy na dwie główne grupy, które za sobą nie przepadają. Różni je strategia przetrwania. Pierwsi stawiają na militarne uzbrojenie, a ich planem jest zwalczenie wszystkich zainfekowanych. Drudzy za to stawiają na zaadaptowanie się do nowej rzeczywistości, chcąc przetrwać, wykorzystując pola uprawne, budowanie społeczności oraz rozbudowywaniu opcji bezpiecznego poruszania się po świecie.
Gracz będzie musiał opowiedzieć się, po którejś ze stron, co przyniesie odpowiednie korzyści. Dołączenie do drugiej grupy sprawi, że dowiemy się o ukrytych, bezpiecznych przejściach, które ułatwią nam poruszanie się po mieście. Cóż, wciąż jednak dla mnie opcja wybicia wszystkich zainfekowanych brzmi lepiej niż próba koegzystowania…
Czy gracz będzie mógł jednak mieć gdzieś obie grupy i przejść grę bez ich wsparcia? Takiej możliwości w grze nie będzie. Świat stworzony przez Techland jest na tyle niebezpieczny, że nie byłoby szans przetrwania w nim bez pomocy innych. Cóż, wygląda na to, że czeka nas wiele, trudnych decyzji!