Astronomowie odkryli rzadko spotykany wybuch, do którego doszło na niewielkiej gwieździe. Był on silniejszy niż cokolwiek obserwowanego na naszym Słońcu w ostatnich latach. I choć efekty takiej eksplozji byłyby dramatyczne dla naszego społeczeństwa opartego na technologii, mogłaby ona pomóc w rozpoczęciu ewolucji życia na odległych planetach.
Rozbłyski słoneczne występują, gdy energia magnetyczna, która nagromadziła się we wnętrzu gwiazdy, zostaje nagle uwolniona. Powoduje to, że naładowane cząstki podgrzewają plazmę na powierzchni gwiazdy, co prowadzi do uwolnienia ogromnych ilości materii i emisji promieniowania. Wiadomo, że tego typu eksplozje występują często na naszym Słońcu i mogą trwać nawet kilka godzin. Najpotężniejszy wybuch na Słońcu w historii współczesnej miał miejsce w 1859 roku. W związku z tym wydarzeniem systemy telegraficzne na całym świecie uległy awarii.
Czytaj też: Niesamowita animacja ukazuje rozbłyski słoneczne
Astronomowie zaobserwowali ostatnio potężny rozbłysk światła pochodzący z gwiazdy karłowatej L znajdującej się w przybliżeniu 250 lat świetlnych od Ziemi. Obiekt ten nosi nazwę ULAS J224940.13-011236.9. Autorzy badania opisującego odkrycie szacują, że wybuch miał moc 80 miliardów megaton TNT, co czyni go 10 razy silniejszym niż zdarzenie Carrington z 1859 roku. Skala i moc rozbłysku są tym bardziej imponujące, ponieważ gwiazda, z której pochodzi, jest tak mała, że ledwo kwalifikuje się do tego miana.
I choć tego typu eksplozja wywarłaby niszczący wpływ na mieszkańców naszej planety, mogłaby przyczynić się do powstania życia na planetach orbitujących wokół zimnych gwiazd karłowatych. Wiadomo, że cieplejsze gwiazdy emitują duże ilości promieniowania ultrafioletowego (UV), podczas gdy gwiazdy karłowate L wyrzucają więcej promieniowania w kierunku podczerwonego końca widma. Obecność promieniowania jest konieczna do powstawania aminokwasów, które stanowią podstawę istnienia życia.
[Źródło: newatlas.com]
Czytaj też: Chcecie wybrać nazwę obiektu w Układzie Słonecznym?