Naukowcy z UC Berkeley zaprezentowali swojego składanego drona już na początku tego roku, ale dopiero teraz otrzymaliśmy na jego temat ważne informacje. Wyjątkowe w tym quadcopterze jest to, że może składać swoje ramiona w locie i tym samym kurczyć się o 50% w poniżej 500 milisekund, dzięki zestawowi sprężyn.
Czytaj też: Oto jammer LMADIS, który zdjął ostatnio irańskiego drona
Trik polega na tym, że te sprężyny wywierają stałe napięcie na pasywne zawiasy quadcoptera. Akurat wystarczające, aby złożyć je „do wewnątrz”, kiedy silniki zostają wyłączone i rozłożyć, kiedy na powrót zostaną włączone. Rzeczywisty punkt przejścia (gdzie siła wywierana przez silniki pokonuje napięcie sprężyn lub odwrotnie) został starannie skalibrowany, aby dron był w locie jako-tako stabilny i co ważniejsze – mógł powrócić do dalszego lotu. Niestety jest to obecnie rozwiązanie nie autonomiczne, a wymagające „polecenia” operatora.
Dużą zaletą tego projektu jest z kolei to, że nie komplikuje specjalnie konstrukcji, ale jednocześnie umożliwia dynamiczne składanie, które znacznie zmniejsza rozmiar drona. Naukowcy twierdzą nawet, że mogą skłonić go do złożenia się w jeszcze bardziej zwartą konfigurację – ograniczenie w tej chwili polega na tym, że jeśli stanie się mniejsze, śmigła będą ze sobą kolidować.
Czytaj też: Dron SNAV ma nosa do trujących gazów za sprawą czujników
Źródło: Spectrum, YouTube
