Osoba po wypadku, która została przewieziona do szpitala, niemal zawsze ma robioną tomografię komputerową (TK) mózgu. Pozwala to zidentyfikować obrażenia tego organu i podjąć odpowiednie leczenie.
Okazuje się jednak, że u 90% osób nie są znajdowane żadne obrażenie. Są one niepotrzebnie napromieniowane oraz szpitale tracą na to duże pieniądze. Dlatego też naukowcy pracują na testem krwi, który pozwoli szybko ocenić, czy TK jest potrzebna. Wiele różnych grup badawczych próbuje rozwiązać to zagadnienie i trwa między nimi prawdziwy wyścig. Ostatnio opublikowany artykuł w PLoS One wskazuje na dwa białka, które są obecne we krwi w ciągu 24 godzin po uszkodzeniu mózgu. To właśnie pod to odkrycie naukowcy chcą stworzyć odpowiednie biomarkery, które pozwolą na szybką diagnozę nawet w domu u pacjenta.
Inne grupy stosują oczywiście inne podejścia – sprawdzają czy biomarkery dla udaru mogą być także przydatne w tym badaniu albo starają się wykrywać uszkodzone komórki czy naczynia krwionośne. Jedno jest pewne – w końcu komuś uda się to stworzyć i dzięki temu nauka znowu pójdzie do przodu.
Źródło: https://spectrum.ieee.org