Firma LiteOn po raz kolejny postanowiła wrzucić na rynek konsumencki dysk SSD na złącze M.2, który zastępuje jego wcześniejszą serię. Powitajmy więc rodzinę MU X1, która wyparła MU X, oferując wyższą wydajność, którą zweryfikujemy w poniższym teście 256 GB wariantu.
Co kryje LiteOn MU X1?
LiteOn MU X1 jest dostępny w czterech pojemnościach – 256, 512, 1000 i 2000 GB. Niestety do nas trafiła ta najmniejsza, ale zapewne jedna z najciekawszych pod kątem wyborów do systemowego dysku. Na papierze oferuje 3100 MB/s odczytu sekwencyjnego i 1000 MB/s zapisu sekwencyjnego, a po stronie operacji IOPS mamy do czynienia z kolejno 190 000 i 270 000 jednostkami.
Taką wydajność nośnikowi zapewnia tradycyjny duet protokołu NVMe 1.3 z interfejsem PCIe 3.0 x4, a więc ten najwydajniejszy, o ile pominiemy linie PCIe 4.0. Na pokładzie MU X1 o wymiarach 80 x 22 x 2,3 mm znalazły się przy tym kości 3D TLC NAND Toshiby BiCS3, kontroler Phision PS5012-E12 oraz nieznana pod kątem pojemności pamięć podręczna DDR3 SDRAM ESMT M15T1G1664A. W przypadku 256 GB wersji wszystkie te elementy zmieściły się na jednej stronie laminatu.
LiteOn zaznacza, że MU X1 działa do maksymalnej temperatury 70 stopni Celsjusza (co oczywiście sprawdzimy) i przed jej osiągnięciem dysk powinno dręczyć zjawisko thermal-throttlingu. Warto jeszcze wspomnieć, że dyski te są objęte 3-letnią gwarancją producenta, która dla testowanego wariantu jest obarczona wskaźnikiem TBW rzędu 400 TB.
Metodologia i platforma testowa
Wszystkie testy zostały przeprowadzone na 64-bitowym systemie operacyjnym Windows 10 Home i systemie plików NTFS z jednostką alokacji wynoszącą 4096 bajtów. Wyniki stanowią średnią z trzech przeprowadzonych w identycznych warunkach odczytów. Nie dajcie się zwieść występującym niekiedy przepaściom ukazanym na wykresach i przed wyciąganiem wniosków, rzućcie okiem na narzuconą skalę.
- Oprogramowanie do testów syntetycznych:
- Anvil’s Storage Utilities 1.1.0
- AS SSD 2.0.6485
- Crystal Disk Mark 6
- Inne:
- WinRAR 16.09.09
- Sony Vegas 13.0
- Pliki/programy do testów rzeczywistych
- 1747 plików JPG o wadze 3,36 GB
- 507 plików MP3 o wadze 3,0 GB
- Cywilizacja V
- Program instalacyjny Crisis 3
- Pliki gry Wiedźmin 3 o wadze 54,7 GB
- Pliki gry CS:GO o wadze 17,7 GB
- Plik ISO o wadze 26,5 GB
- Katalog Steama z 59492 plikami o wadze 109 GB
Testy Syntetyczne #1
Przed Wami szereg testów w trzech najpopularniejszych syntetykach, które zapewne znacie na pamięć. Każdy z nich sprowadza się do tego samego – zapisania i odczytania swoich próbek, aby wyrzucić nam proste cyferki do porównania wydajności nośników. LiteOn MU X1 w wersji 256 GB dorwiecie już za 170, więc naprawdę niewiele. Sugeruje więc porównywanie jego wydajności do 128-GB starszego brata oraz Plextora M9Pe(G) i 970 EVO. Może i ten duet jest z górnej półki, to przynajmniej odpowiada testowanemu dyskowi pod kątem rozmiarów.
Na tradycyjny początek to, co najprostsze i najlepsze, choć niekoniecznie najbardziej miarodajne. Mowa oczywiście o testach syntetycznych, w których LiteOn MU X1 256 GB wypadł dobrze… ale tylko w teście Crystal Disk Mark, a więc w tym, który faworyzuje zdecydowanie każdy dysk.
W znacznie surowszym Anvil’s Strorage Utilities tylko sekwencyjny zapis spełnił oczekiwane 1000 MB/s, a odczytowi zabrakło nieco ponad 1000 MB/s. Niepokoi mnie jednak długi czas dostępu w kwestii odczytu, który jest w naszym zestawieniu rekordowy… i to nie świadczy dobrze o propozycji LiteOn. Dalsze testy pokażą jednak, czy słusznie.
Anvil’s Storage Utilities 1.1
Anvil’s Storage Utilities 1.1 to równie zaawansowany, co użyteczny program do testowania dysków SSD i HDD. Pozwala na uzyskanie wartości zarówno sekwencyjnego, jak i losowego odczytu i zapisu wyrażonego w MB/s oraz operacjach IOPS. W tym wypadku większy wynik oznacza wyższą wydajność.
Crystal Disk Mark 6.0
Crystal Disk Mark 6.0 jest zdecydowanie jednym z najprostszych w obsłudze benchmarków. W przejrzysty i przystępny sposób zwraca użytkownikowi informacje na temat wydajności danego dysku w operacjach sekwencyjnych i losowych. Tradycyjnie – im większy słupek, tym lepiej.
AS SSD 2.0
Kolejny program zachwycający swoją prostotą i klarownością. Ponownie jednak podaje wyłącznie osiągi w sekwencyjnych i losowych operacjach zapisu oraz odczytu w MB/s. W tym wypadku większy wynik oznacza wyższą wydajność. Oczywiście oprócz testu dostępu, w którym to ułamki sekundy świadczą o czasie, w jakim to kontroler zlokalizuje poszukiwaną na dysku informacje.
Operacje na plikach
Tutaj sprawa ma się już inaczej, bo w teście z udziałem typowych działań na plikach liczy się to, jak szybko dysk poradzi sobie z wykonaniem postawionych mu zadań. Innymi słowy, im mniejszy słupek, tym lepiej. Niestety LiteOn Mu X1 w wersji 256 GB pokazuje tutaj swoje braki i choć wygrywa z MU X, to dostaje często srogie baty od konkurencji, która jest jednak od niego często droższa. Trudno więc stwierdzić, że sprawuje się kiepsko, jak na swoją cenę. Zdecydowanie widać w nim jednak problem z losowym odczytem plików, choć jego braki nie są kolosalne i opiewają głównie na kilkunastoprocentowej różnicy.
Wydajność w grach i programach
W kwestii wydajności w grach i programach jest z kolei przyzwoicie, patrząc ciągle przez pryzmat ceny. LiteOn Mu X1 nie dorasta do pięt najwydajniejszym dyskom z zestawienia, ale też nie odstaje od nich i w 4/5 przypadkach sprawdza się lepiej w porównaniu do swojego poprzednika.
Sprawdzian wielozadaniowości
Ten z kolei test ukazuje wydajność dysku w najczęściej przeprowadzanych przez nas operacjach. Zwłaszcza kiedy na nośniku odpalamy system operacyjny i programy w tle. Tutaj zdecydowanie warto posłużyć się cyferkami, bo do testu wybrałem dwa najcięższe zadania z naszego asortymentu. Osobno instalacja Crisisa 3 oraz archiwizacja plików trwa nieco ponad 1800 sekund, ale wykonywanie tych operacji jednocześnie ucina ten czas do 1693 sekund. Rewolucji więc tutaj nie ma, ale przynajmniej dysk nie kolejkuje takich zadań praktycznie jeden po drugim.
Test zapełnieniowy i thermal-throttlingu
Warto też przetestować, jak ten LiteOn Mu X1 sprawdza się po 90% zapełnieniu dostępnych dla nas 238,5 GB. Najpierw kopiowanie ISO, które wydłuża się o prawie 4 sekundy, a dokładniej mówiąc 9,7%.
W syntetycznych testach różnica jest jednak zadziwiająco marginalna, choć możemy zauważyć delikatny spadek w przypadku zapisu, co jest dosyć tradycyjne.
Jeśli chodzi o thermal-throttling, czyli wpływ skrajnej temperatury na działanie dysku, to nawet w upalny dzień nie byłem w stanie wyciągnąć na LiteOn Mu X1 70 stopni Celsjusza. Dysk nie rozrzewał się powyżej 62 stopni, co w przypadku zapisu i tak robiło mu różnicę i po kilkudziesięciu minutach zrzucał wydajność, aby się przed nią bronić.
Czytaj też: Test dysku Samsung 970 EVO Plus 1 TB
Podsumowanie
Niestety, a może i stety dyski M.2 od znanych firm często zbliżają się pod kątem wydajności w danym segmencie cenowym i tak naprawdę trudno jest wskazać te najbardziej opłacalne. LiteOn Mu X1 zdecydowanie należy jednak do nośników, których wybór warto rozważyć. Oferuje bowiem nie tylko konkurencyjną wydajność do 256 GB modeli, ale też można dorwać go za stosunkowo niewielką cenę.
To jednak nie koniec zalet MU X1, bo ten jest też objęty 3-letnią gwarancją producenta przy rozsądnym TBW rzędu 400 TB w 256 GB wersji. Jeśli więc szukacie czegoś taniego, co i tak zda egzamin, jako zarówno nośnik do gier, jak i systemu, to nie widzę, powodu, żebyście się nim nie zainteresowali. No, chyba że planujecie go na długie i srogie obciążenie w jakiejś małej obudowie, czy laptopie. Wtedy jego osiągi mogą po czasie drastycznie spaść.