SilentiumPC zmienia się i chce zacząć proponować produkty z nieco wyższej półki niż dotychczas. Pierwszym z nich jest obudowa Armis AR7 TG RGB, którą mam okazję dla Was przetestować
Obudowa zapakowana została w duży karton. Wraz z nią otrzymujemy instrukcję, zestaw śrubek, speaker oraz opaski zaciskowe. Instrukcja powinna być brana jako wzór przez innych producentów – świetnie wyjaśnia ona montaż podzespołów. Pozostałe dodatki w pełni spełniają moje oczekiwania. Gwarancja z kolei wynosi całe 24 miesiące.
Armis AR7 TG RGB ma wymiary 518 mm x 243 mm x 508 mm i waży 9,83 kg. Zmieści ona płyty główne w formacie ATX, micro ATX oraz mini ITX. Dostępna jest także w wersji ze zwyczajnym panelem bocznym, czyli bez okna z hartowanego szkła dla naszych podzespołów.
Obudowa wygląda świetnie, na co składają się dołączone paski LEDowe, które można zamontować w dowolnym miejscu, tylni podświetlany wentylator oraz boczne okno. Przedni panel został wykonany z tworzywa sztucznego. Na samej górze producent umieścił panel wejścia/wyjścia. Co ciekawe, można go łatwo zdemontować i przełożyć na sam dół – świetny pomysł. Do dyspozycji są dwa wejścia USB 3.1 Gen 1, wejście na słuchawki i wyjście na mikrofon. Został tutaj też umieszczony przycisk do zmiany podświetlenia oraz kontroler obrotów. W jego przypadku do dyspozycji są trzy tryby pracy wentylatorów, przy czym na maksymalnych obrotach, w odległości 200 mm od bocznego panelu głośność wszystkich śmigieł wynosi 37 dBA (przy hałasie w tle równym 33 dBA), więc jest w miarę cicho. Poniżej panelu są dwa miejsca na urządzenia 5,25 cala. Po bokach panelu znajdują się kratki wentylacyjne, które posiadają łatwe w obsłudze filtry przeciwkurzowe. Pod panelem znajdują się dwa śmigła Sigma Pro 120 mm. Koszyk na dyski 5,25 cala można zdemontować, co pozwala na zamontowanie dodatkowego wentylatora 120/140 mm.
Na górze znajduje się miejsce na dodatkowe trzy wentylatory 120/140 mm. Nad nimi znajduje się filtr przeciwkurzowy mocowany na magnes.
Lewy bok to hartowane szkło mocowane jest na cztery szybkośrubki. Prawy bok to zwykła blacha, o dosyć dobrej grubości, którą przykręcamy do obudowy za pomocą dwóch szybkośrubek.
Armis AR7 TG RGB stoi na czterech nóżkach, które wyłożone są specjalnym materiałem. Jednak pomimo tego obudowa ślizga się po panelach. Pod zasilaczem zamocowany został filtr przeciwkurzowy. Można go bardzo łatwo wyjść i wyczyścić, co jest plusem. Idąc dalej, możecie zauważyć cztery otwory, które umożliwiają montaż dysku 3,5 cala.
Sam tył to klasyka obudów. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, dalej jest 8 poziomych i dwie pionowe zaślepki PCI. Te drugie umożliwiają pionowy montaż karty graficznej. Wszystkie zaślepki mocowane są na śruby. Na samej górze możecie zobaczyć 120 mm wentylator Sigma Corona RGB. Jak sama nazwa wskazuje, jest on podświetlany i naprawdę wygląda on świetnie.
Pierwsze co we wnętrzu rzuca się w oczy to dwa paski LEDowe, które posiadają po 12 diod. Są one mocowane na magnesy więc można je przytwierdzić praktycznie w każdym miejscu w obudowie. Jest to świetny pomysł, który może posłużyć jako idealny (ale opcjonalny) dodatek w kwestii polepszenia wyglądu.
Armis AR7 TG RGB został podzielony na dwie komory. Oddziela je metalowa obudowa, która posiada otwory do przełożenia kabli – szkoda tylko, że nie zostały wyłożone gumą. Sama metalowa obudowa nie sięga do końca, co pozwala na montaż chłodzenia cieczą. W miejscu montażu płyty głównej standardowo znajduje się duży otwór umożliwiający montaż chłodzenia bez konieczności demontażu płyty. System zarządzania okablowaniem jest świetny i w jego skład wchodzi mnóstwo otworów (część ogumowanych). Równie dobrze został umieszczony otwór do przełożenia kabla CPU. Z tyłu jest aż do 30 mm wolnej przestrzeni na kable, a także umieszczone są wbudowane opaski na rzepy. To wszystko pozwala na świetne popracowanie na ułożeniem kabli w obudowie. Po prawej stronie od płyty znajdują się trzy miejsca do montażu dysków 2,5 cala. Kolejne miejsce jest na metalowej obudowie oddzielającej obie komory. Armis AR7 TG RGB umożliwia montaż chłodzenia procesora o wysokości do 180 mm oraz karty graficznej o długości do 420 mm. Z tyłu obudowy znajdziecie także kontroler, który umożliwia podłączenie do niego do 8 wentylatorów oraz do 8 urządzeń LED. Znacząco ułatwia on zarządzanie śmigłami oraz podświetleniem, więc leci tutaj duży plus.
W drugiej części znajduje się miejsce na zasilacz oraz koszyk na dyski. Ten pierwszy mocowany jest na specjalnych podkładkach, które mają za zadanie tłumić jego drgania. Także w obudowie zmieszczą się nawet bardzo długie konstrukcje. W koszyku można zmieścić do dwóch dysków 3,5/2,5 cala, a pod nim jest miejsce na dodatkowy dysk 3,5 cala. Dwa dyski 3,5 cala mocowane są beznarzędziowo w specjalnych szynach.
Pod względem kompatybilności z chłodzeniami cieczą także jest świetnie. Z przodu i na górze zmieścicie chłodnice 120/ 140/ 240/ 280/ 360 mm. Także nie ma problemów ze zmieszczeniem pompki, rezerwuaru czy innych części od LC. Pod tym względem obudowa także wypada świetnie.
Podsumowanie
Armis AR7 TG RGB kosztuje około 360 zł. W tej cenie jest to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, propozycja na rynku – jestem zachwycony tą konstrukcją od SilentiumPC. Wygląda ona świetnie a dołączone LEDy czy podświetlany wentylator wyglądają znakomicie. Sama jakość wykonania obudowy także stoi na najwyższym poziomie. Armis AR7 TG RGB posiada trzy dołączone wentylatory, mnóstwo miejsca na podzespoły czy chłodzenie cieczą, a także świetny system zarządzania okablowaniem. Warto też wspomnieć o możliwości zmiany położenie przedniego panelu oraz coraz rzadziej już spotykanych miejscach na urządzenia 5,25 cala. W mojej opinii, jeśli szukacie obudowy za około 350 zł, to propozycja od SilentiumPC jest genialnym wyborem i konkurencji ciężko będzie to przebić.