Kolejna obudowa od SilverStone, jaką chcę Wam przedstawić, to najnowszy model z serii Redline. Czy jest on warty polecenia?
Obudowa została zapakowana w standardowy karton. Wraz z nią otrzymujemy zestaw śrubek oraz instrukcję. Szkoda, że producent nie pokusił się o dodanie choćby opasek zaciskowych.
RL07 ma wymiary 226 mm x 488 mm x 465 mm i waży 8,2 kg. Zmieści ona płyty główne o formacie ATX, micro ATX i mini ITX. Jest ona dostępna w wersji czarnej oraz białej.
Obudowa wygląda bardzo dobrze. Przedni panel jest asymetryczny oraz posiada podświetlenie a całość dopełnia boczne hartowane szkło. Może się to podobać a z pewnością jest nietypowe. Przedni panel został wykonany ze stali, co sprawia, że jest on bardzo dobrej jakości. Nie ma tutaj miejsca na urządzenia 5,25 cala, zresztą przy takiej konstrukcji nie było by nawet gdzie go umieścić. Pomiędzy dwoma częściami przedniego panelu umieszczone zostało czerwone podświetlenie. Po zdjęciu panelu widać duży filtr przeciwkurzowy i tyle – nie ma fabrycznie dołączonych wentylatorów a szkoda. Z przodu można zmieścić do 3 śmigieł 120/140 mm.
Na górze znajduje się panel wejścia/wyjścia. Do dyspozycji są dwa złącza USB 3.0, dwa USB 2.0, wejście na mikrofon oraz wyjście na słuchawki. Po lewej stronie producent umieścił przycisk włączający, natomiast obudowa nie posiada przycisku restartującego. Także góra RL07 to blacha – nie ma tutaj miejsca na wentylatory.
Lewy bok to szkło hartowane, które mocowane jest na dwie szybkośrubki. Dzięki zastosowaniu tylko dwóch szybkośrubek jego montaż i demontaż jest bardzo szybki. Prawy bok to blacha mocowana także na dwie szybkośrubki.
RL07 stoi na dwóch długich nóżkach, a na każdej z nich producent umieścił po dwie stópki wyłożone gumą. Obudowa nie ślizga się po panelach i stoi bardzo stabilnie. Pod miejscem na zasilacz widoczny jest filtr przeciwkurzowy, który można bardzo łatwo wyjąć i wyczyścić.
Tył jest standardowy. Na dole znajduje się miejsce na zasilacz, wyżej jest 7 zaślepek PCI mocowanych na śruby a na górze producent umieścił jeden 140 mm wentylator. Wieje dosyć mocno ale jest on także głośny na maksymalnych obrotach. Na szczęście posiada on PWM więc nie będzie problemów z dostosowaniem jego obrotów do wymagań.
Wnętrze, zgodnie z nowymi standardami, zostało podzielone na dwie strefy. Oddziela je metalowa piwnica, na której znajduje się logo firmy, otwór na przeciągnięcie kabli od zasilacza oraz otwór na chłodnicę. W miejscu montażu płyty głównej znajduje się duży otwór. System zarządzania okablowaniem jest bardzo dobry. Obudowa posiada mnóstwo otworów, w tym część została ogumowana. Producent pomyślał także o otworach na przeciągnięcie kabla CPU. Z tyłu jest ok. 20 mm wolnej przestrzeni więc całkiem sporo. Z tyłu RL07, na wysokości płyty głównej, znajdują się trzy koszyki na dyski 2,5 cala. Ich montaż odbywa się beznarzędziowo. W obudowie można zmieścić karty graficzne o długości do 415 mm i szerokości do 167 mm oraz chłodzenia procesora o wysokości do 167 mm.
W piwnicy jest miejsce na zasilacz o długości do 190 mm. Stawiany on jest na czterech metalowych nóżkach, które niczym nie zostały wyłożone. Dalej producent umieścił koszyk, który pomieści do trzech dysków 3,5/2,5 cala. Te pierwsze mocowane są beznarzędziowo.
W obudowie można zmieścić z przodu chłodnicę 120/240/280/360 mm i z tyłu 120/140 mm. Powinno się też spokojnie znaleźć miejsce na węże, rezerwuar czy pompkę.
Podsumowanie
SilverStone Redline RL07 kosztuje aktualnie około 400 zł. Obudowa ma swoje niezaprzeczalne plusy ale także kilka minusów. Do tych pierwszych należy zaliczyć ciekawy i nietypowy wygląd, znakomitą jakość wykonania, obecność filtrów przeciwkurzowych, bardzo dobry system zarządzania okablowaniem, beznarzędziowy montaż dysków czy możliwość zmieszczenia dużych podzespołów. Minusem jest tylko jeden dołączony wentylator, brak miejsca na górze na dodatkowe śmigła, brak podkładek antywibracyjnych pod zasilaczem czy brak przycisku restartującego komputer. Jeśli obudowa Wam się podoba, dokupicie do niej wentylatory albo macie AiO oraz nie przeszkadzają Wam jej minusy to możecie wziąć ją pod uwagę. W innym przypadku proponuję zwrócić się w stronę innych rozwiązań.