Reklama
aplikuj.pl

Test OnePlus Nord CE 5G – nowy król średniej półki, czy wręcz przeciwnie?

Debiutujący latem ubiegłego roku OnePlus Nord był smartfonem bardzo przyzwoitym, niemniej brakowało mu tego czegoś, by wyróżnić się na tle tańszych konkurentów. Np. smartfonów od realme. Czy wchodzący właśnie na rynek OnePlus Nord CE 5G ma „to coś” i będzie potrafił Nas zachwycić? Przekonajmy się!

Zestaw sprzedażowy

W standardowym zestawie sprzedażowym znajdziemy:

  • Smartfon OnePlus Nord CE 5G
  • Ładowarka 30 W
  • Kabelek USB C
  • Igła do tacki SIM
  • Nałożona folia na ekranie
  • Elastyczne etui na tył urządzenia
  • Dokumentacja

Dostajemy więc dokładnie to samo, co przed rokiem. Do naszej redakcji trafiła też rozbudowana edycja, zawierająca w dużo większym pudełku również cztery dodatkowe etui na telefon. Z zewnątrz zestaw wygląda imponująco i stwarza wrażenie produktu premium, ale to jednak tylko dodatkowe etui, zamknięte w wielkiej obudowie… Czy zestaw ten będzie dostępny również w sprzedaży detalicznej? Tego jak na razie nie wiadomo.

Specyfikacja OnePlus Nord CE 5G

  • Wymiary i waga: 159.2 x 73.5 x 7.9 mm, 170 gram
  • Procesor: Qualcomm Snapdragon 750G 5G
  • Układ graficzny: Adreno 619
  • Pamięć RAM: 8 / 12  GB
  • Pamięć wewnętrzna: 128 / 256 GB
  • Ekran: 6,43 cala, Fluid AMOLED, 2400 x 1080 (20/9), 410 ppi, 90 Hz
  • System: Android 11 z OxygenOS
  • Łączność: Dual SIM, 5G, LTE, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, Bluetooth 5.1, USB C, NFC
  • Nawigacja: A-GPS, GPS, Galileo, GLONASS, Beidou
  • Moduły dodatkowe: czytnik linii papilarnych, miniJack
  • Aparat główny: 64 Mpix (f/1.79) + 8 Mpix (f/2.25, 119°) + 2 Mpix (f/2.4)
  • Aparat przedni: 16 Mpix (f/2.45)
  • Bateria: 4500 mAh
  • Ładowanie: Warp Charge 30 W
  • Wersje kolorystyczne: Blue void, Charcoal Ink, Silver Ray

Jaka cena?

Test One Plus Nord CE 5G
Test One Plus Nord CE 5G

Na szczęście niższa od tej, jakiej producent życzył sobie przed rokiem za OnePlus Nord (recenzja TUTAJ). Wtedy trzeba było zapłacić 1899 zł. Natomiast recenzowany dziś model możemy nabyć w dniu premiery już za 1499 zł za wersję 8 / 128 GB. Za wersję 12 /256 GB przyjdzie nam zapłacić trochę więcej, bo 1799 zł. Przedsprzedaż trwała do 12 czerwca, natomiast smartfon trafi do regularnej sprzedaży 21 czerwca. Będzie można go kupić na pewno na oficjalnej stronie producenta i na Amazon.pl. Jak będzie wyglądała dostępność telefonu w innych kanałach dystrybucji – czas pokaże.

Najcieńszy od czasu OnePlus 6T?

Tak twierdzi producent, choć faktycznie urządzenie jest smukłe, a na papierze grubość wynosi 7,9 mm. Zastosowane materiały jednak nie powalają – tworzywo sztuczne i szkło niewiadomego producenta na froncie. Niestety, nie znajdziemy tu żadnej odmiany Gorilla Glass. Na szczęście telefon jest całkiem lekki (170 gram) i dobrze leży w dłoni. Dzięki zmatowieniu tylnej klapki, nie zbiera też odcisków palców. To na plus. Na mały minus – brak wodoszczelności.

Sam design nie jest zaskakujący i przypomina inne konstrukcie zarówno tego producenta, jak i konkurencji. Jest poprawny i po prostu zachowawczy. Od OnePlus Nord z zeszłego roku różnią go tylko detale. Czy to źle? Oceńcie sami.

W kwestii rozmieszczenia portów i przycisków – regulację głośności producent przewidział po lewej stronie, natomiast włączanie i wyłączanie urządzenia – po prawej. U dołu urządzenia znajdziemy złącze miniJack, port USB C i głośnik monofoniczny. Tackę na karty nano SIM znajdziemy tuż nad przyciskami regulacji głośności.

Test OnePlus Nord CE 5G – Fluid AMOLED w 90 Hz

Wyświetlacz to 6,43 calowa matryca Fluid AMOLED o rozdzielczości 2400 x 1080 i 90 Hz częstotliwości odświeżania obrazu. Jest więc bardzo dobrze, ale nie wybitnie. Kolory są żywe i nasycone, rozdzielczość wystarczająca (410 ppi) o kąty widzenia – rewelacyjne. Warto dodać, że ekran jest całkowicie płaski, a o producencie szkła które go ochrania niestety za wiele nie wiadomo… W lewym górnym rogu umieszczono wycięcie na obiektyw przedniej kamery.

W ustawieniach znajdziemy oczywiście filtr światła niebieskiego, możliwość regulacji barw oraz częstotliwości odświeżania ekranu. Jest również tryb Ambient Display, pokazujący informacje na wygaszonym ekranie. Innymi słowy – wstydu nie ma 😉

Android 11 z Oxygen OS 11

OnePlus Nord CE 5G działa pod kontrolą Androida 11 wraz z autorską nakładką Oxygen OS w wersji 11. Nakładka jest przejrzysta, działa płynnie i nie jest przeładowana zbędnymi aplikacjami. Obsługuje ona paletę obsługi za pomocą gestów, klonowanie aplikacji, tryb ciemny dla menu. Jest również możliwość nagrywania tego co robimy na ekranie (w pełnej rozdzielczości i nawet w 60 kl/s!). Jest również możliwość kontroli rodzicielskiej i tzw. Zen Mode, pozwalający na wyciszenie i zachowanie balansu między życiem a smartfonem.

Niestety, producent nie pokusił się o autorskie aplikacje do obsługi multimediów. Nie ma również żadnej aplikacji do konserwacji systemu. Jak system wygląda w praktyce, możecie zobaczyć na poniższych screenach.

Test OnePlus Nord CE 5G – tu wydajność zapewnia Snapdragon 750G 5G!

Test OnePlus Nord CE 5G nie mógłby obyć się bez benchmarków i oceny wydajności urządzenia. Smartfon został wyposażony w procesor Snapdragon 750G 5G wraz z grafiką Andreno 619 i 8 lub 12 GB pamięci RAM. Oto jak ten zestaw wypada w popularnych benchmarkach:

  • Antutu Benchmark 9.0.10 – 392 550 pkt
  • 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 2739 (OpenGL ES 3.1)
  • 3D Mark (test Sling Shot) – 3882 pkt
  • 3D Mark Wild Life – 1113 pkt
  • 3D Mark Wild Life Extreme – 336 pkt

Jak widać, nie jest źle, ALE są to wyniki tylko minimalnie lepsze od wyraźnie tańszego realme 8 5G, którego miałem okazję testować całkiem niedawno (link – TUTAJ).

W codziennym użytkowaniu smartfon działał jednak bardzo płynnie. Z grami również nie było problemów – testowałem najnowsze Monopoly i Asphalt 9.

W przypadku wersji 256 GB do naszej dyspozycji pozostaje ok. 218 GB. Slotu na karty pamięci – brak…

A jak wypada jakość dźwięku?

Niestety, wbudowany głośnik monofoniczny gra podobnie jak większość głośników monofonicznych w niedrogich telefonach, czyli przeciętnie. Na wyższych poziomach głośności wyraźnie słychać nie tylko braki w niskich tonach, ale również zniekształcenia.

Po podłączeniu słuchawek pod złącze miniJack jest lepiej… ale niewiele lepiej. Słyszalnych zniekształceń nie ma, ale ciężko mówić o przestrzennym dźwięku. Oczywiście wiele zależy również od jakości podłączonych słuchawek. W ustawieniach znajdziemy Tuner audio Dirac, gdzie możemy dostosować barwę dźwięku. Nie znajdziemy tam jednak manualnego equalizera.

Test OnePlus Nord CE 5G – wyposażenie, czyli witamy w świecie 5G

Smartfon jest oczywiście pełnym Dual-SIMem, obsługuje Wi-Fi zarówno 2,4 GHz, jak i 5 GHz oraz Bluetooth 5.1 i NFC. Nie zabrakło również obsługi sieci 5G, co zresztą wynika już z samej nazwy. Niestety, w trakcie testów telefon uparcie nie chciał wykryć 5G na karcie Plusa, podczas gdy na karcie Orange wykrywał je bez problemu. W związku z tym, że miało to miejsce na dwóch różnych egzemplarzach, w dwóch różnych dzielnicach Warszawy, to prawdopodobnie pasmo 2600 MHz nie jest w ogóle obsługiwane. Dla klientów sieci Plus może to być spora niedogodność. Nie ma radia FM ani diody powiadomień, ale nieszczególnie ich się tu spodziewałem.

Jeśli chodzi o nawigacje to możemy tu liczyć na moduły A-GPS, GPS, Galileo, GLONASS, Beidou. Nie odnotowałem żadnych problemów podczas trwania testów.

Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem, ale moim zdaniem trochę za nisko. Jest jednak szybki i celny, choć nie jest cały czas aktywny. Trzeba najpierw wziąć telefon w dłoń. Szybko i sprawnie działa z kolei odblokowanie za pomocą skanu twarzy. Jeśli tylko nie ma egipskich ciemności, odblokowanie tą metodą przebiega szybko i sprawnie.

Aparat, czyli jest dobrze, ale o zachwytach należy zapomnieć (+ niespodzianka)

Moduł aparatu głównego składa się z aparatu podstawowego 64 Mpix (f/1.79), szerokokątnego  8 Mpix (f/2.25, 119°) oraz monochromatycznego 2 Mpix (f/2.4). Wspiera je skuteczna dioda doświetlająca.

Jak wypada jakość zdjęć? Za dnia bardzo dobrze. Szczegółów jest dużo, barwy naturalne, a balans bieli poprawny. W wielu sytuacjach przydaje się obiektyw szerokokątny. Należy jednak pamiętać, że jedyny zoom, na jaki możemy liczyć, to zoom cyfrowy…

Po zmroku i w słabszym sztucznym oświetleniu ilość szumów wzrasta, a i o lekko rozmazane zdjęcie nietrudno. Niestety, brak optycznej stabilizacji obrazu daje o sobie znać. Co ciekawe po przełączeniu się na obiektyw szerokokątny płynność podglądu się zmniejsza i następuje dziwne klatkowanie. Być może zostanie to naprawione w aktualizacjach oprogramowania.

Przedni aparat to 16 Mpix matryca z optyką o jasności f/2.45. Jakość zdjęć jest niezła – na portale społecznościowe w zupełności wystarczy.

Filmy możemy kręcić maksymalnie w 4K przy 30 kl/s i kinowych proporcjach 21/9. Poniżej niespodzianka – dwa nagrania z czerwcowego koncertu Cleo nagrane OnePlus Nord CE 5G właśnie w 4K (21/9). Prezentują one najlepiej, jak aparat radzi sobie w najgorszych możliwych warunkach, czyli w zmiennym, sztucznym oświetleniu i z głośnym dźwiękiem. Zobaczcie (i posłuchajcie) sami 😊

Test OnePlus Nord CE 5G – bateria i czasy ładowania

Jak na tak cienki smartfon, zastosowana bateria o pojemności 4500 mAh może budzić podziw. Wystarczy ona na około dwa dni pracy w cyklu mieszanym. Jeśli jednak korzystamy często z wielu funkcji smartfona, to skapituluje już po dobie. Nie jest to jednak zły wynik, jest naprawdę przyzwoicie.

Do zestawu z telefonem dołączono 30 W ładowarkę. Czasy ładowania przy jej pomocy prezentują się następująco:

  • w 15 min – 31 %
  • w 45 min – 79 %
  • w 66 min – 100 %

Jak widać smartfon do pełna naładujemy w 66 minut, co jest dobrym wynikiem, ale blednie on na tle tańszego realme 7 Pro. Sprawdźcie sami, nasz test – TUTAJ.

Oczywiście o ładowaniu bezprzewodowym, ani zwrotnym mowy być nie może.

Podsumowanie – czy warto kupić OnePlus Nord CE 5G?

OnePlus Nord CE 5G jest korzystniej wyceniony w stosunku do ubiegłorocznego OnePlus Nord i przy okazji jest też po prostu lepszym smartfonem. Niemniej w cenie 1499 lub 1799 zł konkurencja jest bardzo duża, a smartfon nie posiada niestety funkcji, która pozwala wyróżnić się z przysłowiowego tłumu. Nie pomaga mu przeciętna jakość dźwięku oraz brak slotu na karty pamięci. Dlatego ja wielkiej kariery mu nie wróże, chyba, że będzie oferowany w atrakcyjnej cenie w abonamentach sieci komórkowych.

OnePlus Nord CE 5G jest bowiem tylko i aż poprawnym smartfonem… bez wpadek, ale i bez fajerwerków.