Reklama
aplikuj.pl

Test Oppo Reno 2Z – cztery obiektywy i nie tylko!

Podczas gdy Huawei ma dość poważne problemy natury polityczno – biznesowej, inne firmy przymierzają się coraz prężniej do przejęcia swojej części udziałów w rynku. 16 października Oppo zaprezentowało oficjalnie w naszym kraju swoje nowe smartfony, celujące w średnią półkę cenową – Oppo Reno2 i Oppo Reno 2Z. Pierwsze wrażenia z użytkowania tego drugiego mogliście przeczytać niedawno na naszym portalu. Teraz przyszedł czas na pełny test. Czy Oppo Reno 2Z okazał się poważną alternatywą m.in. dla Xiaomi Mi 9T?

Specyfikacja Oppo Reno 2Z:

  • Wymiary i waga: 161,8 x 75,8 x 8,7 mm, 195 gram
  • Procesor: MediaTek Helio P90
  • Układ graficzny: PowerVR GM9446
  • Pamięć RAM: 8 GB
  • Pamięć wewnętrzna: 128 lub 256 GB
  • Ekran: 6,53 cala, AMOLED, 2340 x 1080, ochrona Corning Gorilla Glass 5
  • System: Android 9 z ColorOS 6.1
  • Łączność: Dual SIM, LTE, NFC, Wi-Fi (2,4 GHz i 5 GHz), Bluetooth 5.0, USB-C
  • Nawigacja: GPS, A-GPS, GLONASS, Beidou
  • Aparat główny: 48 Mpix F/1.7 + 8 Mpix F/2.2 + 2 Mpix F/2.4 + 2 Mpix F/2.4
  • Aparat przedni: 16 Mpix
  • Bateria: 4000 mAh, szybkie ładowanie 20 W (VOOC 3.0)
  • Cechy szczególne: wysuwany u góry aparat do selfie z podświetleniem, brak notcha

Zestaw, cena i dostępność Oppo Reno 2Z

W zestawie sprzedażowym znajdziemy poza samym urządzeniem również stylowe, matowe etui z przeszyciami, folię ochronną, igłę, słuchawki douszne, kabelek USB C oraz szybką ładowarkę 20 W. To wszystko zamknięte w charakterystyczna dla Oppo, długim tekturowym pudełku.

Smartfon został już wprowadzony do sprzedaży na polskim rynku, a jego cena została ustalona na poziomie 1699 zł. Do wyboru mamy dwa kolory – biały i czarny. Niestety, na chwilę obecną (23.10.2019) żaden operator nie włączył jeszcze omawianego urządzenia do swojej oferty. Szkoda. Jednak jak zwykle w takich przypadkach, sytuacja może zmieniać się  bardzo dynamicznie.

Design bez „płetwy rekina”…

W przeciwieństwie do Oppo Reno 2, producent zrezygnował w tym modelu z charakterystycznego modułu wysuwanego aparatu przedniego w kształcie płetwy rekina. Zastąpił go podświetlany moduł w kształcie kwadratu wysuwający się pośrodku górnej krawędzi. Szkoda, w mojej ocenie smartfon stracił stylowy bajer wyróżniający go na tle konkurencji. W obecnym kształcie wygląda on bowiem podobnie jak w Xiaomi Mi 9T czy One Plus 7 Pro. Pomijając ten „drobiazg” smartfon sam w sobie zdecydowanie może się podobać (zwłaszcza w białej wersji kolorystycznej „Sky White”, którą miałem okazję testować). O jakości wykonania również nie mogę powiedzieć złego słowa – metalowa ramka i szkło Gorilla Glass 5 na froncie.

Z kwestii praktycznych – smartfon pewnie leży w dłoni, nie jest specjalnie śliski i nie palcuje się bardziej niż inne szklane konstrukcje. Co prawda nie jest wodoszczelny, ale dzięki pomysłowemu oczku wystającego z tyłu obudowy, ryzyko zarysowania obiektywów aparatu głównego znacznie spada. A jest co chronić, bowiem z tyłu znajdziemy aż cztery obiektywy, które wspiera podwójna dioda LED!

Bezramkowy wyświetlacz bez „notcha”

Oppo Reno 2Z został wyposażony w 6,53 calowy wyświetlacz wykonany w technologii AMOLED. Rozdzielczość 1080 x 2340 pikseli oznacza zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 394 ppi i proporcje ekranu 19,5/9. Wg producenta ekran zajmuje 91,1% frontu urządzenia, co jest bardzo dobrym wynikiem.

Nie znajdziemy tu żadnego wcięcia w ekranie – przednia kamera została umieszczona oczywiście w wysuwanym module. Sama jakość obrazu jest oczywiście świetna, dzięki zastosowaniu matrycy Amoled. Kontrast jest idealny, a kolory żywe i nasycone. Zarówno minimalna, jak i maksymalna jasność ekranu są więcej niż zadowalające. Producent deklaruje maksymalną jasność na poziomie 430 nitów i wydaje się, że faktycznie tak może być. W ustawieniach możemy ponadto wyregulować temperaturę barwową i włączyć filtr światła niebieskiego.

Oppo Reno 2Z – wydajność poniżej oczekiwań?

Oppo wyposażyło swój smartfon w ośmiordzeniowy procesor MediaTek Helio P90 z układem graficznym IMG PowerVR GM9446 oraz 8 GB RAM i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. W naszym kraju znajdziemy tylko wersję 128 GB, z których do naszej dyspozycji pozostaje ok. 107 GB. Na pierwszy rzut oka – całkiem nieźle.

Tak jak już pisałem w pierwszych wrażeniach – smartfon działa bardzo płynnie i stabilnie w codziennych zastosowaniach. Nie spowalnia go zauważalnie nawet kilkanaście aplikacji uruchomionych w tle. Niemniej jeśli przejdziemy do benchmarków okazuje się, że rzeczywista wydajność jest, no cóż – poniżej oczekiwań. Tańszy Xiaomi Mi 9T uzyskuje w nich znacznie lepsze rezultaty. I tak:

Antutu Benchamark 7.2.3 – 163 331 pkt (Oppo Reno2 Z) vs 209 934 pkt (Xiaomi Mi 9T)

3D Mark (Sling Shot Extreme) – 1182 pkt (Oppo Reno2 Z) vs 2187 pkt (Xiaomi Mi 9T)

W dodatku sterowniki procesora nie wspierają API Vulkan, przez co test w 3D Mark mógł odbywać się tylko w OpenGL ES 3.1. W kwestii gier nie ma jednak powodu do obaw. Zarówno Asphalt 9 jak i Mortal Kombat działały płynnie przez cały okres trwania testów, a jak wiadomo to wymagające produkcje.

ColorOS 6.1 czyli oprogramowanie

Oppo Reno 2Z działa pod kontrolą Androida 9.0 wraz z nakładką systemową ColorOS 6.1. Jest ona przejrzysta i funkcjonalna, a stylistycznie lekko nawiązująca do iOS od Apple. System działa bardzo płynnie i stabilnie, nawet w przypadku uruchomienia kilkunastu aplikacji w tle. Dodatkowo tłumaczenie menu zostało wykonane bardzo dobrze, co jest istotne.

Z opcji personalizacyjnych mamy możliwość wyboru przejść między ekranami, obsługę motywów oraz możliwość włączenia „szuflady” na aplikacje. Jest również rozbudowana obsługa gestów, łącznie z wybudzeniem ekranu podwójnym puknięciem czy włączeniem ekranu po wzięciu telefonu w dłoń. Na pokładzie znajdziemy ponadto autorskie aplikacje do obsługi multimediów – proste i funkcjonalne. Jest również Menadżer telefonu, czyli program służący do ochrony i konserwacji systemu. Posiada on wbudowanego antywirusa. Co istotne w ustawieniach zasilania znajdziemy zarówno tryby służące do maksymalizacji wydajności, jak i do oszczędzania baterii.

Wyposażenie, czyli moduły komunikacyjne i zabezpieczające w Oppo Reno 2Z

Smartfon jest pełnym DualSIM-em, co oznacza, że wbudowaną pamięć możemy powiększyć przy pomocy kart microSD, bez konieczności usuwania jednej z kart microSIM. Wi-Fi działa oczywiście zarówno w paśmie 2,4 GHz, jak i 5 GHz, natomiast moduł LTE umożliwia pobieranie danych z realną prędkością na poziomie 109 Mb/s. Test został przeprowadzony w programie Speedtest (sieć Orange, pod Warszawą).

Z modułów komunikacyjnych znajdziemy NFC, Bluetooth 5.0 i port USB C. Wszystkie działały bez zarzutu przez cały okres testów, podobnie jak GPS. Zabrakło radia FM i portu podczerwieni, jednakże w dzisiejszych czasach to nic zaskakującego. Brak diody powiadomień jest już jednak bolesny.

Czytnik linii papilarnych został umieszczony pod ekranem i jego pracę należy uznać jako przyzwoitą. Na 10 prób odblokowania ok. 8 kończy się sukcesem. Podobnie sprawa wygląda z odblokowaniem urządzenia za pomocą skanu twarzy. Jest dobrze, ale mogłoby być lepiej. Oczywiście prędkość odblokowania tą metodą jest warunkowana czasem wysunięcia się przedniej kamery.

Jakość dźwięku w Oppo Reno 2Z

Do jakości połączeń głosowych nie mam zastrzeżeń – dźwięk jest głośny i wyraźny. Niestety wbudowany głośnik monofoniczny już zbyt donośny nie jest. W dodatku na wyższych poziomach głośności. Jeśli jednak nie będziemy chcieli słuchać muzyki zbyt głośno to jak najbardziej daje on radę. Barwa dźwięku jest przyjemna dla ucha i nie jest on wyprany z basów.

Po podłączeniu słuchawek pod złącze miniJack możemy włączyć system Dolby Atmos, co rekomenduje, bo bez niego dźwięk jest płaski i pozbawiony basu. Po włączeniu jest dużo lepiej – barwa dźwięku jest zabarwiona delikatnym basem, pełna, detaliczna i przyjemna w odsłuchu. Jedynie przestrzenność jest tu dość przeciętna.

P.S W ustawieniach znajdziecie również tradycyjny korektor dźwięku, działający globalnie.

Moc czterech obiektywów – aparat w Oppo Reno 2Z

Moduł foto składa się aż z czterech aparatów – podstawowego 48 Mpix F/1.7, szerokokątnego 8 Mpix F/2.2 119° oraz dwóch służących do wykonywania zdjęć portretowych  (2 Mpix F/2.4 + 2 Mpix F/2.4) Wspiera je podwójna dioda doświetlająca. Co ważne, obiektywy nie wystają z bryły urządzenia! To rzadkość w dzisiejszych smartfonach. Niestety, nie uświadczymy tu optycznej stabilizacji obrazu, ani teleobiektywu do bezstratnego przybliżenia. Aplikacja do obsługi aparatu jest intuicyjna i przejrzysta. Znajdziemy w niej m.in. dedykowany tryb nocny Ultra Night, oraz tryb profesjonalny, z możliwością ustawienia czasu ekspozycji do 16 sekund.

Jakość zdjęć w dzień jest po prostu bardzo dobra. Barwy są nasycone, kontrast przyzwoity, a szumy minimalne. Jedynie szczegółowość mogłaby być większa, co widać przy powiększaniu zdjęcia. W nocnych sceneriach bardzo pomocny okazuje się promowany przez Oppo tryb Ultra Night, dzięki któremu zrobimy znacznie ostrzejsze zdjęcie z większą liczbą szczegółów. Porównanie znajdziecie poniżej. Smarfon ma jednak w nocy problemy z mocnymi źródłami światła, pokroju lamp ulicznych. Smugi świetlne niekorzystnie wpływają na jakość ujęć.

Przednia, wysuwana kamera do selfie została wyposażona w matrycę 16 Mpix. W ustawieniach możemy regulować kolor podświetlenia modułu przy wysuwaniu obiektywu. Natomiast jakość zdjęć nie pozostawia wiele do życzenia – są ostre i szczegółowe.

Filmy możemy nagrywać w 4K przy 30 kl/s, ale możemy też wybrać 1080p w 60 kl/s lub tryb slow motion (plik wynikowy w 1080p). Niestety, nie ma możliwości przełączania się pomiędzy obiektywami podczas kręcenia filmów. Ujęcia są stabilizowane cyfrowo i nie mam do ich jakości większych zastrzeżeń, choć czasami widać brak optycznej stabilizacji obrazu na nagraniach.  Filmy są szczegółowe, płynne i o dobrej rozpiętości tonalnej. Oczywiście jeśli będziemy kręcić w słabych warunkach oświetleniowych, musimy liczyć się z obecnością widocznego szumu na nagraniach.

Bateria i zasilanie

Oppo Reno 2Z został wyposażony w ogniwo o pojemności 4000 mAh. Sprawdza się ono bardzo dobrze. Pełne dwa dni pracy w cyklu mieszanym są łatwe do osiągnięcia (przy jasności ekranu ustawionej na 50%). Sytuacja wygląda bardzo podobnie jak w Xiaomi Mi 9T.

Smartfon nie obsługuje ładowania bezprzewodowego, ale dzięki obsłudze technologii VOOC 3.0 przy pomocy ładowarki dołączonej do zestawu (20 W) naładujemy telefon bardzo szybko:

  • w 15 min do 22 %
  • w 30 min do 46 %
  • w 60 min do 84 %
  • w 94 min do 100 %

Podsumowanie – czy warto kupić Oppo Reno 2Z?

Odpowiedź na to pytanie brzmi – TO ZALEŻY. Jest to piękny smartfon ze świetnym wyświetlaczem Amoled i aż czteroma obiektywami aparatu głównego, ale ma też wady. Konkurencja w tej klasie cenowej jest bardzo duża i za mniej niż 1699 zł bez problemu znajdziemy porównywalne konstrukcje. Tak więc jeśli możecie odłożyć plany zakupowe o kilka miesięcy i poczekać na spadek ceny urządzenia, to tak – będzie warto je kupić. Jeśli jednak musicie dokonać zakupu w najbliższym czasie to… wybór należy do Was.