Czy za niecałe 800 zł można mieć dziś świetnie wykonany, nowoczesny smartfon ze szkłem Gorilla Glass 5, NFC, czterema obiektywami aparatu głównego i w dodatku na dwie karty SIM? Jak najbardziej! Wystarczy zainteresować się modelem Redmi Note 8T od Xiaomi. Zapraszam do recenzji!
Zestaw sprzedażowy
W białym, tekturowym pudełku znajdziemy przeźroczyste, miękkie etui na plecki, igłę, kabelek USB C, słuchawki, szybką ładowarkę 18W oraz oczywiście sam smartfon. Patrząc na cenę urządzenia – nie ma powodów do narzekania.
Gdzie, i za ile kupimy Redmi Note 8T ?
Sugerowana cena detaliczna zależy od pojemności pamięci. Za testowany model z 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej zapłacić należy 799 zł. Wersja 4 GB / 128 GB kosztuje już 899 zł, natomiast jeśli chcemy nieco zaoszczędzić, możemy wybrać wariant 3 GB / 32 GB – wtedy cena oscyluje na poziomie 699 zł. Wszystkie warianty możemy kupić za pośrednictwem oficjalnej strony producenta: mi-home.pl
Oczywiście telefon dostępny jest również w innych sklepach internetowych i stacjonarnych, gdzie niejednokrotnie dostaniemy go jeszcze taniej. Przykładowo testowany egzemplarz 4 GB / 64 GB znalazłem już w cenie 745 zł (stan na 19.02.2020).
Jakość wykonania budzi uznanie
Jeszcze jakiś czas temu kupując budżetowego smartfona musieliśmy się liczyć z obudową z taniego plastiku nie najlepszej jakości. Kupując Redmi Note 8T nic takiego Nam nie grozi – urządzenie składa się z dwóch tafli szkła Gorillla Glass 5 przedzielonych korpusem. Całość jest świetnie spasowana i sprawia wrażenie zdecydowanie droższej konstrukcji. Telefon dobrze leży w dłoni i nie jest specjalnie śliski, niestety łatwo zbiera odciski palców….
Sam desing jest oczywiście powtarzalny, ale w tej klasie cenowej to nie wada. Sprawdzone rozwiązania wizerunkowe doskonale się sprawdzają. Z tyłu, w lewym górnym rogu umieszczono cztery obiektywy aparatu głównego (niestety wystające z bryły urządzenia) a obok nich – czytnik linni papilarnych. Port USB C, złącze miniJack i głośnik monofoniczny znajdziemy w dolnej części ramki. U góry zaś – port podczerwieni. Tackę na karty sim i micro SD są standardowo po lewej stronie, przycinki głośności i on/off – po prawej.
Reasumując – jakością wykonania i użytymi komponentami Redmi Note 8T pozytywnie zaskakuje.
Wyświetlacz IPS FHD+ w Redmi Note 8T
Smartfon został wyposażony w ekran IPS o rozdzielczości 2340 x 1080 i proporcjach 19,5/9.
Jest on całkiem dobrej jakości – kąty widzenia są przyzwoite, kolory żywe (choć bez przesady) a zarówno minimalna, jak i maksymalna jasność są więcej niż zadowalające. Jedynie odwzorowanie czerni kuleje – ta jest ciemno szara. Wiadomo, że nie mamy do czynienia z Amoledem, ale widziałem matryce IPS z dużo lepszą czernią. Poza tym aspektem, do jakości ekranu nie mam już uwag – jest naprawdę dobrze. Tylko ramki naokoło ekranu mogłyby być cieńsze…
W ustawieniach znajdziemy filtr światła niebieskiego, tryb ciemny (dla menu) oraz możliwość regulacji kontrastu i temperatury barwowej. W ograniczonym zakresie, ale jednak.
Ponadto istnieje możliwość programowego „ukrycia” wcięcia w ekranie na przednią kamerę.
Podzespoły i wydajność, czyli o tym co pod maską słów kilka
Sercem urządzenia został ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 665 o maksymalnym taktowaniu do 2 GHz wraz z grafiką Adreno 610. Partneruje im (w zależności od wersji) 3 lub 4 GB Ram oraz od 32 do 128 GB pamięci wewnętrznej. Na szczęście można ją łatwo rozbudować przy pomocy kart microSD.
Wyniki w benchmarkach przewyższają to, co możemy uzyskać w droższym Huawei P30 lite czy Honorze 9X. Smartfon w pokonanym polu pozostawia nawet Huawei P Smart Pro (choć tylko w przypadku testów 3D Mark). Rezultaty poniżej:
- Antutu Benchmark 8.2.4 – 174 809 pkt
- 3D Mark (test Sling Shot Extreme) – 1118 pkt (OpenGL ES 3.1), 1039 pkt (Vulkan)
- 3D Mark (test Sling Shot) – 1756 pkt
W codziennym użytkowaniu smartfon działa zaskakująco płynnie jak na swoją cenę. Nawet po uruchomieniu kilkunastu aplikacji w tle nie zauważyłem lagów czy gubienia klatek animacji. Dobra robota! Co do gier – zdecydowana większość będzie działała płynnie i bez zarzutów. W przypadku najbardziej wymagających tytułów, jak np. Asphalt 9 – konieczna będzie redukcja ilości detali. Ale bez obaw – nie do najniższych. Na średnich ustawieniach wszystko działało bez zarzutów.
Android 9 z MIUI 11 w Redmi Note 8T
Telefon w polskiej dystrybucji został wyposażony w Androida 9 wraz z nakładką producenta – MIUI Global 11 (po aktualizacji). Nakładka jest czytelna, przejrzysta i działa bardzo płynnie, o czym pisałem już przed chwilą. Na pokładzie znajdziemy dyktafon, skaner kodów QR, funkcję nagrywania ekranu oraz Pilot Mi, pozwalający zamienić smartfon w pilot do TV, dzięki portowi podczerwieni. Ponadto nie zabrakło autorskich aplikacji do czyszczenia urządzenia i odtwarzania multimediów oraz przeinstalowanego Facebooka czy Netflixa. Jest obsługa motywów, gestów ekranowych oraz uwaga – czyszczenie głośnika przy pomocy specjalnie przygotowanego dźwięku. Jego skuteczność jest jednak wątpliwa. Zauważyłem, że radzi sobie tylko z lekkim kurzem. Bardziej przydatna na co dzień jest funkcja wybudzenia ekranu dwu klikiem oraz możliwość monitorowania prędkości przesyłu danych.
NFC i moduły komunikacyjne
Na pokładzie znajdziemy wspomniane w tytule NFC, co jest olbrzymią zaletą, biorąc pod uwagę cenę urządzenia. Niektóre, wyraźnie droższe konstrukcje konkurencji potrafią go nie mieć. Tu duży plus. Poza tym znajdziemy tu USB C 2.0, port podczerwieni oraz Bluetooth 4.2. Brakuje tu jedynie diody powiadomień. W kwestii nawigacji możemy liczyć na wsparcie GPS, A-GPS, GLONASS oraz BeiDou. Jest równeż wbudowny kompas. Wszystkie wymienione funkcje działały bez zarzutów.
Smartfon jest pełnym Dual-SIMem, oczywiście z obsługą LTE kat.12. Wyniki w testach w programie Speedtest w sieci Orange pod Warszawą przedstawiają się następująco: 55,1 Mb/s pobieranie i 10,8 Mb/s w przypadku wysyłania danych. Nie jest źle, ale mogłoby być zdecydowanie lepiej. Na pociechę telefon obsługuje Wi-Fi w paśmie zarówno 2,4 GHz, jak i 5 GHz.
Jakość dźwięku w Redmi Note 8T
Dźwięk z monofonicznego głośnika zewnętrznego na pewno nikogo nie zachwyci. Brakuje mu niskich tonów, a przy głośniejszej grze pojawiają się zniekształcenia. Co innego dźwięk na złączu miniJack – tu jest wręcz zaskakująco dobrze. Przestrzenny, odpowiednio zbilansowany i z mięsistym basem – słuchanie muzyki na Redmi Note 8T to czysta przyjemność. W ustawieniach znajdziemy equalizer i predefiniowane ustawienia dla poszczególnych słuchawek producenta, ale naprawdę nie trzeba z tego korzystać.
Czytnik linii papilarnych i inne zabezpieczenia
Czytnik linii papilarnych został umieszczony z tyłu urządzenia. Działa on szybko i celnie. Około 9 na 10 prób kończyło się sukcesem. Odblokowanie za pomocą skanu twarzy wypada nieznacznie gorzej, bo 8 na 10 prób było udanych. Tu spore znaczenie ma kąt położenia twarzy. Obydwa zabezpieczenia mogą działać jednocześnie. Jak na tą cenę – jest bardzo dobrze. Oczywiście możemy użyć również zwykłego hasła lub symbolu.
Cztery obiektywy w smartfonie za mniej niż 800 zł? Z Redmi Note 8T to możliwe!
Moduł aparatu głównego składa się z aż czterech aparatów – podstawowego 48 Mpix F/1.8, szerokokątnego 8 Mpix F/2.2, do zdjęć makro 2 Mpix F/2.4 oraz służącego do rozmywania tła na zdęciach portretowych – 2 Mpix F/2.4. Wspiera je podwójna dioda doświetlająca. Niestety, nie uświadczymy tu optycznej stabilizacji obrazu, a obiektywy wyraźnie wystają z bryły urządzenia. W tej klasie cenowej, to jednak nic zaskakującego. Aplikacja do obsługi aparatu jest prosta i przejrzysta. Znajdziemy w niej dedykowany tryb nocny oraz tryb profesjonalny, z możliwością ustawienia czasu ekspozycja aż do 32 sekund.
Jakość zdjęć w dzień jest bardzo dobra. Szumów jest mało, szczegółów dużo, kolory są nasycone (choć bez przesady), a rozpiętość tonalna – na dobrym poziomie. Wieczorne zdjęcia również wypadają bardzo przyzwoicie. Co prawda szumów jest wtedy więcej, ale ogólnie zdjęcia jak najbardziej dają radę. Tym bardziej, że mamy tu dedykowany tryb nocny. Oczywiście w trakcie fotografowania szeroki kąt bardzo się przydaje i jest olbrzymią zaletą tego aparatu. Zdjęcia nim wykonane mają jednak wyraźnie bardziej nasycone barwy i podbity kontrast w stosunku do aparatu głównego. Z kolei w przypadku zdjęć makro niejednokrotnie trzeba ponownie ustawiać ostrość.
Przednia kamera do selfie to 13 Mpix matryca z jasnością optyki F/2.0. Uzyskane zdjęcia prezentują się przyzwoicie, choć łatwo tu o rozmazane ujęcia.
Filmy możemy kręcić maksymalnie w 4K przy 30 kl/s, ale możemy też wybrać 1080p w 60 kl/s albo tryb slow motion z aż 120 kl/s pry rozdzielczości 1080p. Wszystkie nagrania są stabilizowane cyfrowo i nie mam do ich jakości większych zastrzeżeń. Filmy są szczegółowe, płynne i dobrze stabilizowane. Oczywiście w słabym oświetleniu poziom szumów wzrasta, ale nie powyżej akceptowalnego poziomu. Zresztą zobaczcie sami:
Jak widzieliście, Redmi Note 8T nie nada się na koncert tylko i wyłącznie z powodu słabego nagrywania głośnej muzyki i licznych zniekształceń. Obraz, biorąc pod uwagę trudne warunki oświetleniowe i cenę urządzenia jest godny podziwu.
Bateria 4000 mAh i szybkie ładowanie? Jak najbardziej!
Telefon został wyposażony w baterię o pojemności 4000 mAh. W cyklu mieszanym zapewnia ona zasilanie na około dwa dni pracy. Jeśli korzystamy z urządzenia intensywnie czas ten się skróci, niemniej pełna doba „na baterii” jest jak wtedy jak najbardziej możliwa.
Smartfon nie posiada opcji ładowania zwrotnego, ani bezprzewodowego, niemniej ciężko tego oczekiwać w tej cenie. Jest za to obsługa szybkiego ładowania. Stosowną, 18 W ładowarkę znajdziemy w zestawie. Czasy ładowania przy jej użyciu prezentują się następująco:
- w 20 min – 28%
- w 40 min – 51 %
- w 60 min – 73 %
- w ok. 100 min – 100%
Podsumowanie – czy Redmi Note 8T to najlepszy budżetowy smartfon na rynku?
Śmiem twierdzić, że tak. Smartfon pozytywnie mnie zaskoczył – głównie płynnością działania, jakością zdjęć i obecnością NFC, ale nie tylko. Wystarczy wspomnieć świetną jakość dźwięku na słuchawkach. To wszystko sprawia, że mogę z czystym sumieniem polecić ten telefon i ogłosić nowego króla niskiej półki cenowej. W cenie do 800 zł ciężko znaleźć cokolwiek lepszego. Gorąco polecam – Nowakowski.