Po teście DVR-901 nadszedł najwyższy czas na wypróbowanie jednego z najciekawszych wideorejestratorów z oferty firmy SmartGPS. Jak w praktyce sprawdzi się model SmartGPS DVR 1100L WiFi?
Pudełko i dołączone wyposażenie
Z miejsca możemy zauważyć różnicę, jaką SmartGPS zaznaczył już w samym opakowaniu. DVR-1100L WiFi jest sprzedawany w naprawdę solidnym kartonowym i minimalistycznym pudełku, które otwieramy niczym szkatułkę… na magnes. W środku również czeka na nas miłe zaskoczenie, bo tradycyjną ładowarkę samochodową producent zastąpił dwuczęściowym (nieco lepiej wykonanym) zestawem, który oddzielił nareszcie płaski przewód (łatwiej wciska się taki pomiędzy poszczególnymi „plastikami”) od złącza do „zapalniczki”. Niby niewiele, ale możliwość zasilania wideorejestratora za pośrednictwem portu USB-A otwiera kierowcom nowe sposoby co do łączenia swojego wyposażenia (np. ładowarki samochodowej). W kwestii pozostałego wyposażenia możemy liczyć na instrukcję oraz tradycyjną przyssawkę.
Najważniejsze cechy DVR-1100L
- Matryca Sony Exmor IMX286
- 14 Mpx obiektyw o jasności F/2.0 i kącie widzenia 140 stopni
- 2-calowy wyświetlacz LCD TFT (230K pikseli)
- Nagrywanie (MOV) w maksymalnej rozdzielczości 1920×1080 w 30 FPS
- Możliwość nagrywania w pętli (3, 5, 10 min) lub trybie ciągłym (30 min)
- Zdjęcia (JPG) w maksymalnej rozdzielczości 4320×3240
- Kompatybilność z kartami pamięci SDHC klasy 10 do 64 GB
- 3-osiowy czujnik wstrząsów (G-sensor)
- Wbudowany moduł WiFi
- Mikrofon i głośnik
- Funkcja parking i WDR
- Wbudowana bateria 160 mAh
- Detektor ruchu
- Złącze Mini USB, Mini C Type HDMI
- 2 lata gwarancji
Design, materiały i wykonanie
Modelu DVR-1100L trudno nie nazwać maluszkiem, bo jego wymiary (53 x 59 x 32 mm) i waga (85 gramów) mówią same za siebie. Nie ma w tym jednak nic złego, bo tą swojego rodzaju spójność dopełnia minimalistyczny design wideorejestratora. Mamy wprawdzie do czynienia głównie z plastikiem, ale tym z rodzaju matowych i o całkiem ładnym wyglądzie. Metalowy element jest tu jednak obecny, a znajdziemy go przy wysuniętym obiektywie, który otacza. Zaraz pod nim znajduje się z kolei głośnik. Nieco dyskusyjne wydaje się jednak zastosowanie wystylizowanego tworzywa sztucznego na skórę ze ściegami na przednim panelu, ale to kwestia gustu.
Przejdźmy więc do omówienia poszczególnych krawędzi, choć nie możemy liczyć na coś spektakularnego. Na tej górnej znalazło się jedynie miejsce montażowe na przyssawkę, a na dolnej pojedynczy mikrofon. Na lewej (od strony kierowcy) SmartGPS zdecydował się na umieszczenie przycisku ON/OFF oraz slotu na kartę pamięci a na prawej (od strony pasażera) złącze Mini USB, Mini C Type HDMI oraz niewielki otwór umożliwiający reset urządzenia.
Przedni panel oferuje z kolei całkiem dobrej jakości, choć niewielki, bo 2-calowy wyświetlacz o przyzwoitej jasności, pod którym znalazło się miejsce na cztery przyciski, umożliwiające nam poruszanie się po menu.
Oprogramowanie i funkcje
Styl menu oraz opcje, jakie udostępnił nam SmartGPS nie różnią się specjalnie w testowanym modelu od tego, co widzieliśmy już wcześniej tu i tutaj. Nawigacja pomiędzy poszczególnymi opcjami jest z kolei banalnie prosta, dzięki (głównie) dobrej jakości przyciskom oraz intuicyjnym opisom. Pomaga w tym zwłaszcza sam wyświetlacz, którego trudno porównać do ekranów naszych smartfonów, ale ten jest zdecydowanie dobrej jakości. Nie jest jednak wolny od wad, bo wystarczy zasłonić kamerkę, aby na czarnym tle dostrzec kilka wypalonych pikseli… przynajmniej w moim egzemplarzu.
Tradycyjne opcje dopełniają jednak rodzynki, takie jak funkcja WDR (programowa poprawa jakości nagrań), opcja powiadamiania kierowcy o zmęczeniu (co 1, 2 i 3 godziny) oraz alert wyłączonych świateł. Początkowo myślałem, że SmartGPS naprawdę postarał się o coś zaawansowanego, jak np. początkowy sprawdzian napięcia bez włączonych świateł i z włączonymi dla porównania… ale nie. Cały ten system przypominania o światłach opiera się na algorytmie sprawdzającym jasność nagrywanego materiału. A tak przynajmniej sądzę po przeprowadzeniu testu, choć momentami ostrzeżenie uaktywniało się zarówno w całkowitej ciemności, jak i półmroku. Innymi słowy – działa sensownie wyłącznie w nocy, co jest oczywiście jakimś żartem, bo jestem prawie pewny, że każdy kierowca po zmroku zorientuje się, że zapomniał włączyć świateł.
Nie udało mi się wprawdzie sprawdzić tego drugiego systemu, ale jestem prawie pewny, że po upłynięciu godziny wideorejestrator po prostu zacznie chwilę piszczeć swoim nieznośnym beep, beep… i ewentualnie wymusi na użytkowniku wyciszenie tego hałasu.
Aplikacja na telefon i tryb WiFi
Sama aplikacja na telefon sprawiła mi więcej problemów, niż pożytku. Wszystko przez to, że nie współpracowała z czterema smartfonami (nie udawało się połączyć z WiFi wideorejestratora), ale na szczęście udało się ją uruchomić na dwóch innych. Jednak stosunek 2 działających do 4 nie raczej nie świadczy dobrze o samej kompatybilności. Jeśli się już Wam jednak uda połączyć z DVR 1100L, to funkcjonalność i menu z jego niewielkiego ekraniku przeniesie się na ekran Waszego smartfona. Obejmuje to podstawowe ustawienia, rozpoczęcie nagrywania, jego dostosowanie pod kątem ustawień i przeglądanie stworzonych materiałów:
Jakość nagrań w dzień i w nocy
Oba nagrania nie przedstawiają może jakości z górnej półki, ale tutaj jest już możliwe odczytanie rejestracji samochodów poruszających się z dużą prędkością w świetle dnia, ale po zmierzchu ale tylko przy bliskiej odległości i naprawdę niskiej prędkości:
Warto wspomnieć o tym, że po naciśnięciu strzałki w dół wideorejestrator zapisze nagrany film na specjalnym folderze, uniemożliwiając jego automatyczne usunięcie. Dzieje się to również po aktywacji wideorejestratora przez czujnik wstrząsów, co przydaje się w połączeniu z trybem parkingowym. Gwarantuje nam to, że kiedy zauważymy kilka dni po incydencie na parkingu jakiś ubytek na lakierze albo wgniecenie, to materiał dowodowy i tak będzie czekał spokojnie na karcie.
Podsumowanie
Obecnie DVR 1100L WiFi jest dostępny za 249 złotych, co stawia go na średniej półce dostępnych wideorejestratorów, w których to nadal powinniśmy brać pod uwagę stosunkowo niską cenę, odbijającą się na jakości nagrań. Oferuje jednak wszystkie przydatne funkcje, choć dwie dodatkowe (ostrzeganie o zmęczeniu i alert braku świateł są raczej bezsensowne). W warunkach dziennych z materiałów można odczytać praktycznie każdą rejestracje, ale po zmroku nie jest już tak kolorowo, co jest jednak bolączką praktycznie wszystkich modeli w podobnej cenie. Na plus można zaliczyć ciekawy, choć nie specjalnie rewolucyjny dodatek w postaci trybu WiFi (które na dodatek nie zawsze działa). Innymi słowy, polecam, ale do najwyższej jakości temu modelowi od SmartGPS jest naprawdę daleko.