Reklama
aplikuj.pl

Test zasilacza Seasonic Snow Silent 750

Do redakcji trafił kolejny zasilacz firmy Seasonic. Tym razem jest to model Snow Silent 750, który także należy do ścisłej elity zasilaczy. Czy podobnie jak w przypadku serii Prime, produkt okaże się być świetnym wyborem?

Zasilacz zapakowany został w biały karton, który już na starcie pokazuje design sprzętu. Wśród dodatków znajduje się instrukcja, kabel zasilający, śrubki, naklejka z logo firmy, zestaw kabli, opaski na rzepy i opaski zaciskowe. Instrukcja przedstawia montaż zasilacza oraz uwagi dotyczące jego użytkowania. Cieszy dodana ogromna ilość opasek, w szczególności tych na rzepy. Pozwolą one na idealne ułożenie kabli w obudowie. Seasonic udziela 7 lat gwarancji na Snow Silent 750.

Zasilacz wygląda pięknie. Jest to zdecydowanie jedna z najładniejszych konstrukcji jakie widziałem. W szczególności będzie on świetnie komponował się z białymi obudowami. Aż żal jest go umieszczać w piwnicach, a coraz więcej producentów je stosuje. Generalnie zasilacz ma wymiary 150 mm x 170 mm x 86 mm, więc jest dłuższy niż standardowe konstrukcje. Jego tył to typowy plaster miodu. Znajduje się tam wejście na kabel zasilający oraz włącznik. Snow Silent współpracuje z napięciami od 100V do 240V, więc można go używać na całym świecie. Na spodzie standardowo znajduje się tabliczka znamionowa. Snow Silent posiada jedną, mocną linię +12 V, którą można obciążyć 62 A (744 W). Linię +3,3V oraz +5V można obciążyć 25 A (łącznie 125 W). Zasilacz jest w pełni modularny. Szkoda tylko, że dołączone okablowanie jest koloru czarnego, a nie białego. Także prawie wszystkie kable mają płaski profil – jedynie ATX jest okrągły i opleciony materiałem. Do dyspozycji są następujące wiązki: jedna ATX 20+4 pin (610 mm), jedna CPU 4+4 pin (650 mm), jedna CPU 8 pin (650 mm), cztery PCI-E 6+2 pin (550 mm), dwie 4x SATA (400 mm do pierwszej wtyczki, odległość pomiędzy kolejnymi wynosi 120 mm), jedna 2x SATA (300 mm do pierwszej wtyczki, odległość pomiędzy kolejnymi wynosi 120 mm), jedna 3x Molex (400 mm do pierwszej wtyczki, odległość pomiędzy kolejnymi wynosi 120 mm), jedna 2x Molex (300 mm do pierwszej wtyczki, odległość pomiędzy kolejnymi wynosi 120 mm). Dodatkowo dołączona jest przejściówka z Molex na FDD. Okablowanie jest więc dosyć bogate. Także z przodu znajduje się przełącznik trybu pracy wentylatora. Do dyspozycji jest tryb hybrydowy (do 50% obciążenia zasilacz pracuje półpasywnie) oraz normalny. Same umieszczenie przełącznika jest słabe, bowiem za każdym razem, kiedy będzie chciało się przełączyć tryb pracy, trzeba będzie demontować bok obudowy. Znacznie lepiej wygląda to w przypadku serii Prime, gdzie przycisk znajduje się z tyłu zasilacza. Aczkolwiek z drugiej strony często nie będzie się go używało.

Za chłodzenie odpowiada 120 mm wentylator HA1225M12F-Z firmy Hong Hua. Jego maksymalna prędkość wynosi 2050 RPM, a konstrukcja oparta została o łożysko FDB. Wnętrze jest najwyższej klasy, do czego Seasonic zdążył nas już przyzwyczaić. Największe kondensatory mają parametry 420 V, 270 uF i mogą pracować w temperaturze do 105°C. Ich producentem jest Nippon CHemi-Con. Także ta sama firma wyprodukowała kondensatory polimerowe (dodatkowo firma FPCAP) oraz elektrolityczne (dodatkowo firma Rubycon) zastosowane w Snow Silent. Są to najwyżej klasy, japońskie podzespoły, więc o ich jakość nie ma co się obawiać. Zasilacz posiada oczywiście przetwornicę DC-DC oraz aktywne PFC. Snow Silent 750 ma mnóstwo zabezpieczeń: OVP (zabezpieczenie przed zbyt wysokim napięciem na wyjściu), UVP (zabezpieczenie przed zbyt niskim napięciem na wyjściu), OPP (zabezpieczenie przed przeciążeniem), OCP (zabezpieczenie przed przeciążeniem stabilizatora), SCP (zabezpieczenie przeciwzwarciowe), OTP (zabezpieczenie przed przegrzaniem zasilacza). Pod tym względem wypada on identycznie jak zasilacze z serii PRIME.

Testy i podsumowanie

Norma ATX:

  • 3.3V +/- 5% 3.14V – 3.46V
  • 5V +/- 5% 4.75V – 5.25V
  • 12V +/- 5% 11.40V – 12.60V

Wyniki są znakomite. Napięcia ledwo tylko drgają pod obciążeniem, a dodatkowo są one bliskie idealnym wartościom. Snow Silent jest także bardzo cichy. W przypadku naszej platformy testowej, pod obciążeniem (tryb hybrid) wentylator nie ruszył się, a w trybie normal działał bardzo cicho. Tryb półpasywny działa więc idealnie. Zasilacz posiada odznaczenie 80 Plus Platinum, stąd bardzo niskie wyniki poboru mocy. Dla obciążenia 10% sprawność wynosi 88,26%, dla 20% – 92,27%, 50% – 93,13%, a dla 100% sprawność wynosi 91,47%.

Seasonic Snow Silent 750 to świetna konstrukcja. Wygląda ona znakomicie i wydaje się być podstawowym wyborem do białych obudów. Posiada ona w pełni modularne okablowanie (choć szkoda, że i one nie jest białe), półpasywny tryb pracy (który można przełączyć na normalny – wadą jest położenie przełącznika), świetne wnętrze, ogromną sprawność oraz bardzo stabilne napięcia. Tak naprawdę jedyną wadą jest cena, która wynosi aż 860 zł. Za te pieniądze można znaleźć mocniejsze propozycje od konkurencji. Jednakże Snow Silent jest ponownie bliski ideałowi. Jeśli Was na niego stać to zdecydowanie polecam – świetny wygląd i działanie wynagrodzi Wam wydane pieniądze.