Minęły dziesiątki lat, odkąd naziemne testy bomb atomowych zostały zakazane – ale nadal posiadamy dowody na ich prowadzenie. Znajdują się one w naszych komórkach. W trakcie i po testach poziom radioaktywnego izotopu węgla-14 zwiększył się w atmosferze, a także w ludzkich ciałach. Badacze wykorzystali ten fakt do datowania komórek odpornościowych, pomagając w rozwiązaniu zagadki dotyczącej starzenia się naszych układów immunologicznych.
Efekty testów bomb atomowych w latach 50. i 60. były odczuwalne na całej planecie. Wybuchy podwoiły ilość izotopów węgla-14 w atmosferze, które zostały pobrane przez rośliny z powietrza. Stamtąd trafiły do organizmów zwierząt zjadających rośliny – w tym ludzi.
Dziwny efekt uboczny tego zjawiska polega na tym, że pozwala naukowcom na datowanie próbek biologicznych. Pomiar poziomu węgla-14 w tkance jest całkiem dobrym wskaźnikiem tego, kiedy tkanka została uformowana. W przypadku komórek, które nie regenerują się, takich jak zęby, może to świadczyć o wieku osoby.
Na tej samej podstawie możemy również zrozumieć, jak szybko pewne komórki są wymieniane w organizmie. I choć niektóre komórki są stale poddawane takim cyklom, to inne, np. neurony, mają tendencję do przetrwania przez dłuższy czas. Zespół naukowców ze Szwecji zastosował tę technikę do analizy komórek odpornościowych.
Są one receptorami, które pozwalają organizmowi rozpoznawać i usuwać niebezpieczne bakterie, komórki nowotworowe i inne patogeny. W czasie naszego dzieciństwa komórki T są produkowane w organie zwanym grasica. Z czasem jednak produkcja ustaje, a komórki T powstają tylko wtedy, gdy same się klonują.
Nie do końca wiadomo, w jaki sposób ludzie utrzymują działającą populację komórek odpornościowych w podeszłym wieku. Poza tym trudno jest zrozumieć, jakim cudem owe komórki pozostają na tyle różnorodne, by zwalczać szeroki wachlarz patogenów. Aby częściowo odpowiedzieć na te pytania, autorzy badań zastosowali datowanie izotopu węgla-14 w komórkach T utworzonych w grasicy. W ten sposób obliczyli, jak często się replikują. Okazało się, że pomiędzy 20 a 30 rokiem życia, komórki T replikują się średnio co 1,7 roku. Ale proces zwalnia wraz z wiekiem – do czasu, gdy osoba znajdzie się między 50 a 65 rokiem życia, owe komórki replikują się co 6,6 roku.
W ramach badań znaleziono również białko zwane CD31, które wspomaga replikację komórek T. Dzięki niemu zauważono, że komórki T, które dzieliły się wiele razy, stają się mniej podatne na powtórzenie tego procesu. Naukowcy twierdzą, że mechanizm ten może zapewniać zachowanie zróżnicowanej puli komórek przez układ odpornościowy.