Ostatnio nieco ucichło na temat procesorów i to zarówno od Intela, jak i AMD. Jednak teraz Czerwoni przełamali tę ciszę, zapowiadając przyszłość procesorów Ryzen… i to jeszcze w tym roku.
Czytaj też: Zapisy Borderlands 3 mogły się zepsuć przez błąd chmury Epica
Z miejsca warto wspomnieć o samym procesorze Ryzen 9 3950X. Najmocniejszym układzie na platformę AM4, który jest tak solidny, że nie zadebiutował obok obecnego króla – Ryzen 9 3900X. Miał jednak trafić na rynek we wrześniu, ale AMD zdecydowało, że poczekamy na niego aż do listopada. Wtedy to bowiem zadebiutuje również seria Ryzen Threadripper 3000.
O niej jednak za chwilę, bo warto poświęcić moment modelowi 3950X. Jego specyfikacja jest wręcz niewyobrażalna, jak na rynek konsumencki, bo na wszystkich dostępnych rdzeniach może pochwalić się zegarem rzędu 3,5 GHz, który wskakuje w trybie boost do aż 4,7 GHz! To historyczny rekord fabrycznego taktowania w całej historii AMD. W kwestii pozostałych szczegółów możemy liczyć na 105 W TDP (to tylko wyjściowa wartość – przy zegarze boost będzie rosnąć), 72 MB pamięci podręcznej oraz obecność lutu pomiędzy IHSem, a łącznie trzema rdzeniami na laminacie. Sam 3950X zaoferuje 24 linie PCIe 4.0, podczas gdy jego PCH (Platform Controler Hub) odda w nasze ręce kolejne 16 tych samych linii. 16 z nich trafi do tradycyjnego slotu na kartę graficzną, a cztery kolejne do PCie x4, a reszta znajdzie swoją drogę prosto do chipsetu.
W kwestii rodziny Ryzen Threadripper 3000 liczymy z kolei na znaczny wzrost względem obecnych „2000”. Najpierw powinny do nas trafić te wersje konsumenckie, aby w 2020 swój rynkowy debiut zaliczyły modele WRX, czyli te z myślą o konsumenckich stacjach roboczych. Topowym układem ma być 64-rdzeniowa i 128-wątkowa jednostka.
Czytaj też: Data State of Play ogłoszona – Sony szykuje się na ostatni rok konsoli
Źródło: Wccftech