Reklama
aplikuj.pl

Słuchowisko w 2020 roku? Storytel pokazał jak zrobić to dobrze

Na dźwięk słowa słuchowisko przypomniała mi się od razu szkoła podstawowa. Ale to było 20 lat temu. Mamy rok 2020 roku, a firma zaprasza mnie właśnie na słuchowisko. Teraz muszę odszczekać, że nie wierzyłem w kreatywność Storytela. Bo na premierze Topiela udało mi się wsiąknąć w świat Jakuba Ćwieka.

Słuchowisko w odpowiedniej oprawie potrafi zaskoczyć

Dzisiaj słuchowisko może nam się słusznie kojarzyć z czymś archaicznym. Czasami, w których przekazanie wizji autora tekstu możliwe było tylko za pomocą głosu lektora nagranego na taśmę. Albo może inaczej, możliwości może były, ale nie każdy odbiorca mógł pozwolić sobie choćby na obejrzenie filmu. Dzisiaj mamy niezliczoną ilość różnych ekranów, wirtualną i rozszerzoną rzeczywistość, ogrom możliwości przekazania wizji autora na przeróżne sposoby. A tutaj – słuchowisko. Ale nie byle jak zrealizowane.

Storytel premierę słuchowiska Topiel: Dom w głębi lasu połączył z wystawą klimatycznych zdjęć. Stojąc naprzeciwko nich, w słuchawkach z których wydobywał się nie tylko dźwięk lektora, ale również dodatkowe efekty dźwiękowe, można było zaskakująco skutecznie zatopić się w przestawionym świecie. A wszystko to zostało zorganizowane na barce. Czyli słucham o wodzie, słucham wody, patrzę na zdjęcia z dużą ilością wody, a za przeszklonymi ścianami widzę płynącą… wodę.

Czytaj też: TikTok na sprzedaż? To może uratować serwis

O czym jest Topiel?

Topiel to powieść, która rozgrywa się w tym samym uniwersum co Dom w głębi lasu. Piątka młodych znajomych wybiera się na wakacje życia. Ale trafiają oni w środek walki z żywiołem. Powódź opisywana przez Jakuba Ćwieka jest inspirowana prawdziwymi zdarzeniami powodzi stulecia w Opolu w 1997.

Czytaj też: Te badania pokazują, jak rozprzestrzeniał się koronawirus poza Chinami

Przygotowane na podstawie powieści godzinne słuchowisko nie jest jednowymiarowe. Znajdziemy w nim głosy różnych aktorów oraz jak wspominałem, bogate tło dźwiękowe.

Słuchowisko jest dostępne pod tym adresem.

Zdjęcia zrobiony inaczej niż się spodziewałem

Do zobrazowania słuchowiska powstała seria zdjęć autorstwa Pawła Fabjańskiego.

Stojąc w barce na środku Wisły, patrząc na fotografie i rozglądając się dookoła byłem przekonany, że sesja zdjęciowa została zrealizowana gdzieś niedaleko. Modele w Wiśle pod osłoną nocy, plus odpowiednie oświetlenie i umiejętna obróbka – gotowe. Okazało się jednak, że sesja została w całości zorganizowana w studiu. A tak wyglądały jej szczegóły.

Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News