Koncepcje wielu producentów samochodów już nie raz dotykały tematu ogniw wodorowych w układzie napędowym, ale ujawniony przez markę Toyota koncept Mirai jest już drugą wersją pojazdu napędzanego wodorowymi ogniwami paliwowymi. Jego pełną prezentację obejrzymy z kolei podczas tegorocznych targów motoryzacyjnych w Tokio.
Czytaj też: Elektryczny BMW iNEXT 2021 celuje w solidny zasięg
Nowa maszyna napędzana wodorem jest opisana jako „końcowy etap rozwoju Mirai drugiej generacji”, a Toyota obiecuje duży krok naprzód w technologii pojazdów elektrycznych na ogniwa paliwowe (FCEV). Twierdzi, że nowy model oferuje o 30% większy zasięg jazdy w porównaniu do obecnego modelu, który ma zasięg nieco ponad 480 kilometrów, a także lepszą wydajność jazdy.
Koncepcja Mirai została oparta na najnowszej platformie TNGA i ma całkowicie nową stylistykę z odnowioną, odważną wręcz maskownicą chłodnicy i tyłem w stylu coupe. Toyota twierdzi, że sztywność nadwozia i środek ciężkości są niższe niż w Mirai pierwszej generacji. Koncepcja mierzy z kolei 4935 mm długości i 1885 mm szerokości z rozstawem osi rzędu 2920 mm. Opiera się na 20-calowych kołach i zachowuje czterodrzwiowy układ.
Wnętrze posiada z kolei centralny ekran dotykowy o przekątnej 12,3 cala i cyfrowy wyświetlacz wskaźników, a wiele elementów sterujących przeniesiono na środek deski rozdzielczej. Oprócz deklarowanego zwiększenia zasięgu, Toyota nie podała szczegółowych szczegółów prac rozwojowych nad układem napędowym ogniw paliwowych.
Czytaj też: Nowy rzut oka na elektrycznego Mercury z 1949 roku
Źródło: Auto Express