Z nowego badania wynika, że traktowanie mózgu impulsami elektrycznymi może poprawić pamięć. Po otrzymaniu stymulacji w części mózgu uczestnicy badania byli o 15,4% lepsi w przywoływaniu wspomnień.
Ochotnicy radzili sobie lepiej z przywoływaniem wspomnień epizodycznych, które obejmują określony czas i miejsce. Badacze zaprosili 72 osoby na dwudniowe testy. Pierwszego dnia uczestnikom pokazano 80 różnych słów i poproszono o zapamiętanie ich w związki z kontekstem. Na przykład, jeśli jednym ze słów było „ciasto”, uczestnicy zostali poproszeni o wyobrażenie siebie lub kogoś innego, wchodzącego w interakcję z ciastem. Zapamiętywanie słowa „ciasto” nie jest pamięcią epizodyczną, ale samo pamiętanie, że wczoraj się je jadło – już tak.
Czytaj też: Nadmierne oglądanie TV przez osoby starsze pogarsza ich pamięć
Następnego dnia uczestnicy przystąpili do testów, mających na celu sprawdzenie ich pamięci, rozumowania i percepcji. W ramach eksperymentu poproszono ich, aby przypomnieli sobie, czy widzieli pewne słowa dzień wcześniej i aby uporządkowali te słowa. Przez cały czas byli podłączeni do dwóch elektrod i 9-woltowej baterii, która wpływała na ich mózg przez mniej niż minutę. Przez resztę czasu nie było żadnych impulsów. Była to tzw. stymulacja pozorowana.
Potem ochotników podzielono na trzy grupy. Pierwsza otrzymała dodatkowe impulsy, druga została poddana tzw. zmianie polaryzacji elektrod, trzecia natomiast była poddawana udawanym impulsom. Chociaż uczestnicy nie wykazali żadnej poprawy w rozumowaniu lub percepcji, to ludzie, którzy otrzymali rzeczywiste impulsy, mieli o 15,4% wyższy wynik w testach pamięciowych. Naukowcy nie zauważyli żadnej znaczącej poprawy wśród innych grup.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Potrzeba więcej wysiłku aby o czymś zapomnieć niż coś zapamiętać