Jeśli popełniliście ten błąd i zamiast psa, wybraliście kota, to przynajmniej zajmijcie jego czas podczas Waszych nieobecności czymś, do czego ten złośliwiec przynajmniej w części zapała przywiązaniem.
Mowa o niczym innym, jak podbijającym Kickstartera robocie Ebo, który dla kota będzie albo utrapieniem, albo najlepszym, co może go spotkać. Ebo to mały, okrągły robot, który może samodzielnie toczyć się po domu, czym zajmuje czworonoga. Jego nieregularne ruchy zostały zaprojektowane tak, aby naśladować ruchy zwierzęcia, jest też w stanie wydawać odgłosy i ma ekran LED, który świeci, jak para oczu.
Ebo można też upodobnić do bardziej tradycyjnych zabawek dla kotów. Wymienna główka sprowadza się do pióra, czy sznurka, a nawet wskaźnika laserowego. Cała zewnętrzna obudowa została przy tym zaprojektowana tak, aby była dość odporna na działanie kotów, więc drapanie, łapanie i ślinienie się nie uszkodzi małego robota. Jeśli zostanie przewrócony, Ebo samodzielnie może przewrócić się na nogi.
Robot najwyraźniej może przeskanować pomieszczenie w celu wykrycia przeszkód, a jeśli coś uderzy, czujniki kolizji podpowiedzą mu o zmianie kierunku. Wszystko to sprawia, że Ebo jest zaprojektowany do samodzielnego biegania, aby bawić się z kotem, gdy nikogo nie ma w domu. Zwłaszcza przez funkcje powrotu do stacji ładującej po utracie znacznego poziomu energii. Ta z kolei ma wystarczać na 2 godziny zabawy.
Wraz ze standardowym modelem na Kickstarterze (za 158$) dostępna jest wersja Pro Ebo (za 198$), która najwyraźniej wykorzystuje sztuczną inteligencję do analizowania zachowania i nastroju twojego kota, a nawet decydowania o tym, kiedy i jak się nim bawić.