Nowe badania przeprowadzone przez naukowców z ETH szczegółowo analizują globalne wskaźniki oporności na leki. Identyfikują one także regiony, w których niezbędna jest interwencja rządów. Głównym powodem wzrostu współczynników oporności jest wzrost gospodarczy w niektórych częściach Indii, Chin, Ameryki Łacińskiej czy Afryki. Sprawia on, że hoduje się tam więcej zwierząt i niestety nieprawidłowo stosuje się antybiotyki.
W wielu przypadkach stosowanie antybiotyku jako dodatku do paszy jest integralną częścią technologii produkcji zwierzęcej. Antybiotyki prowadzą bowiem do powstania chudszego mięsa. Jest to także sposobem na poprawienie warunków higieny zwierząt. Wiele krajów zakazało już takich praktyk, ale niestety nie są to wszystkie.
Czytaj też: Choroba dziecięca mogła doprowadzić do wyginięcia neandertalczyków
Problem polega na tym, że takie nieprawidłowe stosowanie antybiotyków prowadzi do wzrostu oporności na leki. Jest to coś, co wpływa także na ludzi i jest jednym z największych zagrożeń na świecie. Do 2050 toku oporność będzie odpowiedzialna za aż 10 milionów zgonów na całym świecie.
Badania wykazały, że oporność najbardziej dotyczy takich środków jak tetracykliny, sulfonamidy, penicyliny i chinolony. Rządy pewnych krajów muszą zainterweniować i zakazać złych praktyk, bowiem inaczej może to się bardzo źle skończyć.
Czytaj też: Czy istnieje gen autyzmu?
Źródło: Digitaljournal