Reklama
aplikuj.pl

Ubisoft przenosi premiery gier – wydawca szczerze przyznaje, że zbłądził

Premiery gier Ubisoftu uległy opóźnieniu. Wydawca jednak zdaje się doskonale rozumieć, gdzie popełnił błąd.

Ubisoft poinformował o tym, że trzy nadchodzące tytuły studia zostały opóźnione. Deweloper chce mieć pewność, że zespoły mają wystarczająco dużo czasu na produkcję gier, a przy okazji – rozwiną swoje tytuły. Ostatnie wydarzenia były dla Ubisoftu bardzo negatywne. Firma nie zarobi pieniędzy, na które liczyła, więc trzeba się ratować małymi zmianami. Reakcja Ubisoftu i wnioski z porażki są jednak naprawdę trafne.

Często wydawcy zwalają swoje porażki na rzeczy, które kompletnie nie miały znaczenia. Nikt nie kupił twojej gry dla pojedynczego gracza? Bo pewnie nikt nie chce nie w grać! Nie chodzi wcale o to, że jest słaba. Ubisoft przedstawiając swój raport finansowy po części naprawdę mi zaimponował. Widać, że nie zwalają winy na nikogo tylko na siebie.

Premiery takich gier jak:

  • Watch Dogs Legion
  • Gods & Monsters
  • Rainbow Six Quarantine

zostały opóźnione na okres 2020-2021. Powodem jest chęć ich dopracowania i rozwinięcia, aby nie powtórzyć wtopy ostatnich dwóch gier. Ubisoft wymienia tutaj Rainbow Six Breakpoint, które się nie sprzedaje oraz Tom Clancy’s The Division 2, które nie notuje takich przychodów jak miało. Ubi wie, że potrafi zrobić takie hity jak Rainbow Six Siege oraz Assassin’s Creed Odyssey więc… coś poszło nie tak. Firma wymienia swoje błędy:

  • Nie można wydawać gier-usług, w krótkich odstępach czasowych (The Division i Ghost Recon przyciągały wielu graczy, bo stale oferowały coś nowego, gracze są „nasyceni” rozgrywką po poprzedniej grze)
  • Wprowadzając nowe mechaniki gameplayu musisz mieć pewność, że będą perfekcyjnie zaimplementowane (średni czas gry w Breakpoint graczy to 3 godziny dziennie, ale nowe elementy nie podobają się wielu osobom)
  • Gry nawet w obrębie tej samej serii muszą się czymś wyróżniać przy okazji każdej kolejnej części (Breakpoint jest zbyt podobne do Wildlands)

Cieszy to, że firma wie co zrobiła źle. Oby ich nadchodzące tytuły były lepsze, a aktualne gry zostały rozwinięte w takich sposób, że przyciągną graczy.