Udawanie życia w Grand Theft Auto znów stało się popularne. Wszystko za sprawą grupki streamerów.
Seria Grand Theft Auto od zawsze zachęcała do modowania. Gracze tworzyli masę plików, które przerabiały gry. Czasem były to tylko drobne zmiany, a czasem mody, które poniekąd „łączyły” światy Grand Theft Auto: Vice City z Need for Speed: Underground 2. Ten mod sprawiał np. że grafika w GTA przypominała tą z tytułu Electronic Arts oraz dodawał prawdziwe pojazdy. W czasach Grand Theft Auto: San Andreas pojawił się jednak mod sieciowy.
Czytaj też: Octane w Apex Legends już oficjalnie
SA-MP czyli San Andreas Multiplayer stał się niezwykle popularny wśród graczy. Mogliśmy dzięki niemu ścigać się po podniebnych trasach czy strzelać w zupełnie nowych miejscach. Ewidentnie Rockstar Games przy tworzeniu trybu sieciowego Grand Theft Auto Online wzorowało się na tej modyfikacji i pomysłach graczy. To, co jeszcze było popularne na serwerach Sampa, to zabawa w role-playing.
Gracze dołączali do serwera i wcieli się w jedną z wolnych postaci. Mogliśmy stać się osobą wydającą posiłki w Cluckin’ Bell, policjantem patrolującym ulice czy żołnierzem, strażakiem, taksówkarzem i wieloma innymi postaciami. Gracze kilka lat temu bawili się zatem godzinami w symulowanie życie. Jak patrzę na to z dłuższej perspektywy, nie wiem, co sprawiało, że wtedy to było takie „dobre” i teraz nie dziwiło mnie zniknięcie takiej formy zabawy.
Gdzieś jednak stale bawiła się drobna społeczność, która w końcu została dostrzeżona. W dzisiejszych czasach, bowiem nie jest tak, że to, co się dzieje na serwerze zostanie tylko z nami lub ewentualnie zobaczą, to osoby oglądające nasz filmik na YouTube, fatalnie zmontowany w Windows Movie Makerze. Dziś każdy może śledzić losy bohaterów takich serwerów dzięki streamom.
Właśnie to narzędzie pozwoliło tchnąć nowe życie w role-playing na serwerach, tym razem, Grand Theft Auto Online. Serwer No Pixel to jeden z prywatnych serwerów gry, gdzie nie każdy ma dostęp. Zgłaszające się osoby muszą odpowiedzieć na pytania dotyczące tego, co zrobiliby w danej sytuacji w grze. Szczęściarze mogą wziąć udział w zabawie, którą śledzi na Twitchu coraz więcej osób.
Czytaj też: Remaster Blood jednak powstanie – tytuł opóźniono na kwiecień
Źródło: kotaku.com