Liczba odnotowanych przypadków związanych z ciężkimi chorobami płuc wywołanymi wapowaniem wzrosła do 193. Dane dotyczą Stanów Zjednoczonych, a jeden z pacjentów zmarł.
Amerykańskie CDC bada serię przypadków związanych z wapowaniem, zgłoszonych obecnie w 22 stanach. Według agencji dochodzenie jest w toku i nadal nie jest jasne, czy przypadki były powiązane, ani jakiego rodzaju produktów używali pacjenci.
Czytaj też: Wapowanie może uszkodzić naczynia krwionośne
Wszyscy chorzy zgłosili, że używali papierosów elektronicznych w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W wielu przypadkach pacjenci przyznawali również, że używali produktów zawierających THC, aktywnego składnika marihuany. Agencja Żywności i Leków pomaga z kolei testować i identyfikować produkty oraz urządzenia, z których mogli korzystać pacjenci. Agencja otrzymała próbki produktów z wielu stanów i zaczyna je analizować pod kątem określonych składników.
Wiemy, że aerozol do e-papierosów nie jest nieszkodliwy. Problem w tym, że owe produkty zawierają wiele substancji chemicznych, zarówno przebadanych jak i utajnionych które mogą stanowić problem dla płuc. Mogą się tam znajdować metale ciężkie, takie jak ołów, lotne związki organiczne i chemikalia powodujące raka. Nawet aromaty papierosów elektronicznych, takie jak te, które sprawiają, że wyczuwamy konkretny posmak, zawierają związki wcześniej powiązane z ciężkimi chorobami układu oddechowego.
[Źródło: livescience.com]
Czytaj też: Wapowanie przyczynia się do mniejszego palenia przez nastolatków
