Urząd Komunikacji Elektronicznej całkowicie zaprzecza, jakoby nie chciał skorzystać z pomocy Ministerstwa Cyfryzacji w sprawie aukcji 5G. Do Tarczy Antykryzysowej 3.0 miał trafić szereg zapisów dotyczących pomocy we wdrożeniu sieci 5G.
UKE odpowiada – Tarcza Antykryzysowa 3.0 miała zawierać odpowiednie poprawki
Mamy stanowisko UKE w odpowiedzi na sugestie, że prezes Urzędu mógł celowo doprowadzić do odwołania aukcji częstotliwości sieci 5G.
Czytaj też: Czy prezes UKE celowo położył aukcję 5G? To może być powodem jego odwołania
UKE przekonuje, że był w stałym kontakcie z Ministerstwem Cyfryzacji i na bieżąco konsultował wszelkie przepisy, które mogłyby pomóc wznowić i kontynuować aukcję, bez konieczności jej odwoływania. Dodatkowo w zasadzie nic nie wskazywało, że w ramach Tarczy prezes UKE mógłby zostać odwołany.
Konsultacje dotyczyły nie tylko samej aukcji, ale również innych zagadnień związanych z siecią 5G. W tym np. procesu uwalniania pasma 700 MHz, które również wymaga odpowiednich przepisów w związku z panującą sytuacją w kraju.
Czytaj też: Prezes UKE wpakowany na taczkę w ramach Tarczy Antykryzysowej 3.0
Decyzja polityczna? Czekamy na stanowisko rządu
Odwołanie prezesa UKE zawarte w przepisach dotyczących Tarczy Antykryzysowej coraz bardziej wygląda na decyzję czysto polityczną. Ciagle czekamy na stanowisko rządu, które powinno niedługo pojawić się w trakcie obraz Komisji Finansów Publicznych.
UKE i Ministerstwo Cyfryzacji z dwoma różnymi pomysłami na aukcję
Na chwilę obecną klarują się nam dwie koncepcje podejścia do aukcji. Jej wstrzymanie bez bardzo konkretnego umocowania prawnego na pewno w przyszłości okazałoby się problematyczne.
Wygląda na to, że UKE dążył do załatania dziur w przepisach, a Ministerstwo Cyfryzacji uznało, że prościej będzie aukcję anulować, zakopać i rozpocząć od nowa. Tylko dlaczego z nowym prezesem UKE?
Chcesz być na bieżąco z WhatNext? Śledź nas w Google News