Reklama
aplikuj.pl

Unia Europejska uderzyła w Facebooka

Unia Europejska uderzyła w Facebooka
Unia Europejska uderzyła w Facebooka

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wziął ostatnio na tapet Facebooka, wymagając od firmy usunięcie treści na platformach społecznościowych, które są niezgodne z prawem poszczególnych państw wchodzących w skład Unii Europejskiej. Nie – wcale nie w ich obrębie, a na całym świecie. 

Czytaj też: Pozbądź się Facebooka i żyj lepiej

Sprawa koncentruje się na nowoczesnej idei „prawa do bycia zapomnianym” w sieci, w ramach czego już teraz osoby mają prawo prosić Google o cofnięcie indeksowania niektórych wyników wyszukiwania na ich temat. Jednak w ostatnim orzeczeniu zauważono, że wszelkie żądania cofnięcia indeksacji do Google nie mogą przekraczać granic Unii Europejskiej.

Facebook nie ma już tak łatwo, bo orzeczenie jasno wskazuje, że platforma może i nie odpowie prawnie za zakazane już treści, ale musi je raz na zawsze usunąć na całym świecie. Wszystko zaczęło się tym razem od sprawy austriackiej polityk Evy Glawischnig-Piesczek, w którą jeden z użytkowników na Facebooku uderzył zniesławiającymi komentarzami. Pani polityk zgłosiła sprawę do sądu, wygrała ją, a platforma usunęła komentarze… ale tylko w Austrii.

Przez kolejne lata sprawa była rozpatrywana przez różne sądy, zanim ostatecznie trafiła do najwyższego sądu w Unii Europejskiej. Ogólne aspekty sprawy opierały się na dwóch głównych punktach. Jednym z nich było to, czy Facebook może zostać zmuszony do globalnego usuwania treści, które zostały uznane za zniesławiające lub nielegalne w jednym kraju UE. Druga kwestia dotyczyła tego, czy Facebook powinien zostać zmuszony do automatycznego usuwania „identycznych” lub „równoważnych” treści, gdy coś zostanie uznane za nielegalne.

Czytaj też: Instagram umożliwia zakupy w rozszerzonej rzeczywistości

Źródło: New Atlas