Co jakiś czas w mediach społecznościowych powraca temat nietypowych dźwięków, jakie są w stanie wytwarzać niektóre osoby wewnątrz swoich głów. Można je określić mianem napinania uszu.
Wbrew pozorom, pierwsze doniesienie na ten temat nie są nowe, ponieważ pochodzą z 1884 roku. Okazuje się, że taka umiejętność nie dotyczy każdego, a wiele osób posiadających tę „supermoc” nie jest jej świadomych (lub jej unikalności).
Część ludzi może bowiem kontrolować tzw. mięsień napinacz błony bębenkowej. Jego kurczenie prowadzi do wibracji i dźwięków słyszalnych tylko dla nas samych.
Mięsień napinacz błony bębenkowej chroni nasze uszy przed głośnymi dźwiękami
Jako osoba, która jest w stanie „napiąć” uszy, nie potrafię wytłumaczyć, jak tego dokonać. Z kolei powstający w ten sposób dźwięk można porównać do szelestu folii bądź papieru, choć niektórzy mówią o dźwiękach towarzyszącym wyładowaniom atmosferycznym.
Mięsień napinacz błony bębenkowej ma za zadanie tłumienie głośnych dźwięków, takich jak odgłosy burz czy przeżuwania pokarmu. Kiedy jest napięty, mięsień ten odpowiada za napinanie błony bębenkowej, co tłumi drgania i zmniejsza odczuwalną głośność dźwięku.
