Chociaż Battle Royale zdaje się powoli zanikać z trendu upychania tego trybu, gdzie tylko popadnie, to teraz do głosu dochodzą ci, którzy albo przespali „boom”, albo dopiero zebrali pieniądze na realizację projektu. To drugie podejście widać w niezależnym studiu Blackrose Arts, które na Indiegogo zebrało potrzebne pieniądze i to jeszcze w czerwcu zeszłego roku, aby teraz ruszyło z promocją VALHALL.
Ta produkcja zadebiutuje wkrótce w Steam Early Access, czyli programie wczesnego dostępu, choć nie wiem, czy „wkrótce” jest tutaj dobrym określeniem, bo na ten moment VALHALL nie ma nawet wymagań sprzętowych. Samo założenie gry jest stosunkowo proste – osadzenie w mitologii nordyckiej (po raz pierwszy, jeśli idzie o tryb Battle Royale) posuwa nas do wcielenia się w wikinga (jednego z nielicznych, którzy przetrwali w ostatniej bitwie Odyna), który musi nie tyle wyrżnąć w pień wszystkich swoich wrogów, ile zdobyć magiczny miecz, aby uchronić wszystkich od Ragnaroku. Czyli zapewne coś w stylu helikoptera z Ring of Elysium.
VALHALL ma przy tym operować rozbudowany system walki, cztery mapy z różnymi porami roku i dynamiczną pogodą, perspektywę FPP i TPP oraz tradycyjne zmniejszanie się pola bitwy. Tym jednak razem zamiast tradycyjnych 100 graczy w jednej rozgrywce, będziemy jednym z pozostałych 49 wojaków.
Czytaj też: Reżyser God of War o tworzeniu jednego z najważniejszych momentów w grze
Źródło: Steam