Według nowych badań, których wyniki opublikowano w Astronomical Journal, w Drodze Mlecznej mogą znajdować się dziesiątki miliardów, a być może nawet biliony planet.
Jeśli tego typu doniesienia się potwierdzą, będzie to oznaczało, że na terenie naszej galaktyki można natrafić na więcej tzw. samotych planet niż mogłoby się wydawać. Ich liczba miałaby przewyższać nawet liczebność… gwiazd.
Badania są częściowo związane z uruchomieniem teleskopu RGES, który miałby zostać wystrzelony na orbitę okołoziemską w 2025 roku. Ma on przeszukać określony obszar nieba w poszukiwaniu samotnych planet, czyli takich, które nie są grawitacyjnie związane z żadnymi gwiazdami. Na podstawie zebranych danych naukowcy zamierzają dokonać ekstrapolacji, aby określić całkowitą liczbę tych obietków w całej Drodze Mlecznej.
Czytaj też: Algorytm komputerowy doprowadził do wykrycia 50 nowych planet
Niestety, samotne planety są trudne do zaobserwowania, dlatego jak do tej pory wykryto ich stosunkowo niewiele. Tym samym nie wiadomo do końca, jak powstają. Jedna z teorii zakłada, iż rodzą się tak samo jak „normalne”, lecz tracą połączenia grawitacyjne ze swoimi gospodarzami i zostają wyrzucone w przestrzeń międzygwiezdną. Druga z kolei sugeruje, jakoby samotne planety w ogóle nie potrzebują gwiazd, aby powstać i tworzą się samoistnie.