W 1906 roku w San Francisco miało miejsce ogromne trzęsienie ziemi o magnitudzie 7,9 w skali Richtera. Od tego czasu nie było żadnego innego, które siłą dorównywałoby poprzedniemu. Jest to przerwa mająca ponad 100 lat i niepokoi ona naukowców.
David Jackson podczas jednej z konferencji mówi, że stuletnia luka w trzęsieniach jest czymś wyjątkowym i nie pasuje do poprzednich wzorców trzęsień w tym stanie. Zastanawia się on czy coś jest nie tak z danymi naukowców, czy z danymi historycznymi.
Czytaj też: Teoria Hawkinga prawdopodobnie została obalona
Inni naukowcy przeanalizowali zapisy sejsmiczne sprzed tysiąca lat z 12 lokalizacji na pięciu gałęziach głównego systemu uszkodzeń Kalifornii. Okazało się, że wszystkie części stanu uspokoiły się naraz. Prawdopodobieństwo na to wynosi zaledwie 0,3% więc najprawdopodobniej jest to przyczyną czegoś innego.
Możliwe więc, że jest to cisza przed burzą. Miejmy jednak nadzieję, że stało się coś czego sejmolodzy nie rozumieją i już nigdy więcej nie będzie tak niszczących trzęsień ziemi.
Czytaj też: Zmiany klimatu potężnie osłabiły Wielką rafę koralową
Źródło: Livescience