Tyrannosaurus Rex to jeden z najbardziej znanych gatunków dinozaurów. Wielokrotnie pojawiał się w filmach i książkach, i przez długi czas był jedynym znanym przedstawicielem tego rodzaju. Teraz jednak sytuacja uległa zmianie, a wszystko za sprawą szczątków znalezionych na terenie Nowego Meksyku.
Paleontolodzy prowadzili wykopaliska na terenie formacji Menefee w Stanach Zjednoczonych. Ten rejon geograficzny należał dawniej do Laramidii, zachodniej części kontynentu znanego dzisiaj jako Ameryka Północna. Już pierwsze szczątki wskazywały na to, że naukowcy mają do czynienia z fragmentami teropoda. Były to dwunożne dinozaury, w większości mięsożerne, choć zdarzali się wśród nich także roślinożercy. Tyrannosaurus rex jest najbardziej znanym teropodem, a większość szczątków znajdujących się w muzeach pochodzi sprzed 66-77 milionów lat.
W niedawno opublikowanym artykule paleontolodzy opisali swoje znalezisko związane z Dynamoterror dynastes. Jest to starszy krewny tyranozaura, który zamieszkiwał Laramidię przed 80 milionami lat. Dzięki wykorzystaniu technologii skanowania 3D oraz drukowania trójwymiarowego naukowcy byli w stanie częściowo odtworzyć wygląd tego zwierzęcia. I choć współczesne metody nie ujawniły zbyt wielu nowych informacji na jego temat, to same szczątki stanowi niezwykle ważny element badań. Dynamoterror dynastes to kolejny, po Invictarx zephyri, dinozaur odkryty na obszarze Menefee w tym roku.
Tego typu znaleziska pozwalają wyobrazić sobie, jak wyglądały opisywane tereny przed wieloma milionami lat. Znajdując poszczególne zwierzęta zamieszkujące dzisiejszy Nowy Meksyk naukowcy są w stanie odtworzyć również ówczesne powiązania między zwierzętami.
[Źródło: gizmodo.com; grafika: Brian Engh, McDonald]
Czytaj też: Nowo odkryty dinozaur zmienia wszystko, co do tej pory wiedzieliśmy o jego gatunku