Prywatna sieć satelitarna uchwyciła coś w okolic Strefy 51, co może być tylko nowym dziełem Sił Powietrznych USA.
Przelot z zakresu testowego satelity uchwycił kilkanaście wcześniej nieujawnionych nigdzie samolotów wojskowych, co jest tym samym pierwszym nieoficjalnym potwierdzeniem, że wojsko USA lata nowymi samolotami, załogowymi lub bezzałogowymi.
Serwis The War Zone po raz pierwszy wykrył obiekty na zdjęciach wykonanych przez satelity obserwacyjne PlanetScope Planet Labs 6 grudnia. Planet Labs utrzymuje konstelację optycznych satelitów obserwacyjnych na całym świecie, codziennie robiąc zdjęcia i przesyłając je na Ziemię. Satelity mają 3,7-metrową rozdzielczość próbki ziemi, co oznacza, że każdy piksel reprezentuje 3,7 metra.
Planet Labs wykorzystuje te satelity do celów teledetekcji, umożliwiając rządom i korporacjom dostęp do codziennych zdjęć praktycznie każdego punktu na Ziemi. Według źródła tajemnicze obiekty zostały wykryte obok oraz w szeregu hangarów w zakresie testowym Tonopah. Hangary te pierwotnie zostały zbudowane dla myśliwca Stealth F-117A. Tak czy inaczej, w placówce znajdują się dwa rzędy po sześć hangarów.
Jakie to cacka się tam kryją? Nie wiadomo, ale są mniej więcej wielkości typowego myśliwca. Prawdopodobnie patrzymy po raz pierwszy albo na nowy typ samolotu bojowego, zaprojektowany i zbudowany w tajemnicy, a teraz obsługiwany w placówce wojskowej Tonopah.