Dziesiątki milionów lat temu pływanie w morzach czy oceanach wiązało się z ogromnym ryzykiem śmierci. Pływały w nich bowiem ogromne potwory morskie, które chętnie zajęłyby się ludźmi.
Skamieliny takich potworów znaleziono w Angoli. Przez kilka lat były one powoli składane, ale wreszcie proces ten dobiegł końca. Ich pełny szkielet zostanie dzisiaj odsłonięty w Smithsonian Institution. Samce mozazaurów miały długość nawet 15 metrów. Charakteryzowały się one szczękami o wielkości 0,9 metra i bardzo ostrymi zębami. To właśnie szczątki kilku tych zwierząt odkryli naukowcy. Większy okaz zjadł dwa mniejsze, a ich kości zostały odnalezione w żołądku dużego mozazaura.
Naukowcy są też przekonani, że zwłoki zwierzęcia zostały oczyszczone przez inne zwierze morskie. Wody były wtedy bardzo niebezpieczne i każde żywe stworzenie mogło cały czas czuć się w niebezpieczeństwie.
Czytaj też: 2000-letnie głowy pokazują, jak Celtowie świętowali wygrane
Źródło: https://bgr.com/
