W przyszłości superbakterie mogą ściąć ludzkość co do nogi swoją odpornością na antybiotyki, ale naukowcy znaleźli nowy potencjalny sposób ich leczenia.
Nasze ciała już same z siebie wykonują całkiem dobrą robotę, zwalczając niebezpieczne bakterie. Układ odpornościowy bacznie stanowi pieczę nad ewentualną inwazją patogenów, ale nie wygrywa za każdym razem. Dlatego też badacze z Institute for Stem Cell Science and Regenerative Medicine (InStem) i Unilever znaleźli sposób na zwiększenie tej odporności.
Układ odpornościowy aktywuje swoją obronę zanim bakterie dostaną się do organizmu. Komórki skóry wytwarzają cząsteczki zwane peptydami przeciwdrobnoustrojowymi (AMP), które zabijają mikroby, zanim te wywołają chorobę. Działają przeciwko bakteriom, wirusom, drożdżom i grzybom, a co najważniejsze, są na tyle złożone, że atakują „najeźdźców” z wielu kątów.
Naukowcy w nowym badaniu dowiedzieli się, co reguluje ten proces i znaleźli sposób na jego przyspieszenie. Zwykle AMP powstają, gdy drobnoustroje wchodzą w kontakt z komórkami skóry, a zespół stwierdził, że dzieje się tak z powodu niższego poziomu białka zwanego kaspazą-8. Cząsteczki te również wydają się odgrywać rolę w przyspieszaniu gojenia się ran.
Kiedy zastosowali techniki molekularne do sztucznego obniżenia poziomu kaspazy-8, naukowcy odkryli, że z komórek skóry uwalnianych jest więcej AMP. Przejęcie kontroli nad tym mechanizmem może doprowadzić do powstania nowych leków, które zapobiegną infekcji, co jest szczególnie przydatne dla osób z osłabionym układem odpornościowym.