Reklama
aplikuj.pl

TSMC 3 nm i 5 nm: produkcja w 2025 roku w 100% zarezerwowana przez gigantów technologicznych

TSMC 3 nm i 5 nm: produkcja w 2025 roku w 100% zarezerwowana przez gigantów technologicznych

TSMC 3 nm i 5 nm to dziś najważniejsze procesy litograficzne w całej branży półprzewodników. Według nowych doniesień z Tajwanu ich produkcja będzie w 2025 roku całkowicie zarezerwowana przez największych klientów – Apple, NVIDIA, AMD, Qualcomm oraz innych gigantów rynku technologicznego. To oznacza, że chipy stają się zasobem deficytowym, a zdobycie odpowiednich dostaw może być ogromnym wyzwaniem nawet dla dużych firm.

Niezaspokojony popyt na TSMC 3 nm i 5 nm

Raport lokalnych mediów wskazuje, że linie produkcyjne TSMC działają już niemal na maksymalnych obrotach. Proces 3 nm (N3) i 5 nm (N5) są obecnie fundamentem rynku mobilnego oraz HPC (High Performance Computing). Apple korzysta z nich w swoich układach A19 oraz M5, Qualcomm w nowym Snapdragonie X2 Elite, a NVIDIA i AMD przygotowują w tych technologiach kolejne generacje akceleratorów AI – Rubin oraz Instinct MI355X.

To właśnie sztuczna inteligencja napędza obecnie boom na chipy TSMC 3 nm i 5 nm. Ogromne centra danych oraz producenci serwerów zamawiają układy w niespotykanych wcześniej ilościach, co sprawia, że dla reszty branży zaczyna brakować miejsca w harmonogramie produkcyjnym.

Big Tech traktuje chipy jak zasób strategiczny

W raporcie pojawia się mocne stwierdzenie: dla największych firm półprzewodniki stały się zasobem strategicznym, a wręcz „towarem deficytowym”. Apple miało już zarezerwować dużą część produkcji w przyszłym 2 nm procesie, choć jego uruchomienie planowane jest dopiero za kilka lat. To pokazuje, że rywalizacja o dostęp do mocy TSMC zaczyna się na długo przed oficjalnym startem nowej litografii.

Nie dziwi więc, że rządy – zwłaszcza USA – dążą do uniezależnienia się od produkcji skupionej w Tajwanie. TSMC inwestuje miliardy w zakłady w Arizonie, ale jak wynika z przecieków, linie w USA początkowo będą miały niższą przepustowość i wyższe koszty. To z kolei może przełożyć się na podwyżki cen wafli krzemowych.

Możliwe podwyżki cen procesów 3 nm i 5 nm

Skoro TSMC 3 nm i 5 nm będą w pełni zarezerwowane do 2025 roku, naturalnym następstwem może być wzrost cen. Tajwański gigant jest w pozycji niemal monopolisty – konkurencja ze strony Samsunga i Intela jest ograniczona, a Rapidus z Japonii dopiero planuje uruchomienie procesu 2 nm w 2027 roku. Przy takiej sytuacji negocjacyjnej TSMC ma pełną swobodę w kształtowaniu cenników.

Wyższe koszty produkcji półprzewodników nie pozostaną bez wpływu na rynek końcowy. Możemy spodziewać się droższych kart graficznych, procesorów mobilnych i układów AI, co ostatecznie przełoży się także na konsumentów.

Konsekwencje dla rynku

Brak wystarczających mocy produkcyjnych w TSMC sprawia, że producenci układów muszą planować premiery z dużym wyprzedzeniem. Każde opóźnienie lub nieprzewidziana awaria linii produkcyjnej może zachwiać całym ekosystemem. Widać to już teraz – niektóre firmy odkładają premiery nowych procesorów i GPU, bo zwyczajnie nie mają zapewnionej odpowiedniej ilości wafli krzemowych.

Dodatkowo coraz więcej uwagi przykłada się do geopolityki. Konflikt USA–Chiny, kwestia bezpieczeństwa Tajwanu oraz próby przenoszenia produkcji do Stanów Zjednoczonych sprawiają, że dostęp do TSMC 3 nm i 5 nm to nie tylko kwestia biznesu, ale również polityki.

Źródło: TSMC / Ctee