Lootboksy to hazard – tak wynika z badania przeprowadzonego na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej. Jak prezentują się dokładne wyniki?
O to czy lootboksy to hazard czy też nie, spieramy się już od dawna. Część osób uważa je za coś w pełni normalnego, a inni grzmią, że to hazard. Jeszcze inni są zdania, że, owszem, lootboksy to hazard, ale co z tego? Nie ma jeszcze badań, które na pewno postawiłyby sprawę jasno i zbadały ich wpływ na samych graczy. Otrzymaliśmy jednak nowe wyniki z pewnego uniwersytetu, które rzucają lepsze światło na całą sprawę.
Czytaj też: 30-sekundowe pętle w grach są już przeszłością – gracze oczekują teraz więcej
Uniwersytet Kolumbii Brytyjskiej przeprowadził badania-ankietę, w których zadał kilka pytań. Cała badana grupa liczyła 257 osób, więc raczej ciężko mówić tutaj o bardzo dokładnych wynikach, jednak na pewno dają one jakiś lepszy pogląd całej sytuacji. Badani zostali podzieleni na dwie grupy – pierwsza to 144 osoby dorosłe, które są graczami. Druga to 113 studentów Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej.
Pierwsze pytanie dotyczyło tego, czy znają oni lootboksy? 88,9 procent dorosłych znało temat. W przypadku studentów mówimy tu o wyniku na poziomie 94.8 procent. Drugie pytanie zapytało wprost – czy uważasz skrzynki za hazard? 68,1 procent dorosłych graczy się z tym zgodziło. Wynik wśród studentów wynosił 86,2%. Obie grupy zatem w większości uważają skrzynki za hazard.
Wyniki kolejnego pytania mogą zatem zdziwić. W przypadku pierwszej grupy – 49,3% kupuje skrzynki. A studenci? 60,3% również to robi. Mimo tego, że większość uważa, że lootboksy to hazard – sporo osób i tak je kupuje. Możliwe, że ma to związek z chęcią zarobku. Okazało się, że 27,8% dorosłych graczy oraz 39,7% studentów sprzedało skrzynkę lub przedmiot, który im z niej „wypadł”. 18,1% pierwszej grupy oraz 25,9% z drugiej uważa że dzięki temu zarobili na całej transakcji.
Czytaj też: Ten mod do Fallout 4 sprawi, że gra stanie się anime
Źródło: playstationlifestyle.net