Reklama
aplikuj.pl

Wielka Brytania rezygnuje z węgla. Planowany termin jest naprawdę ambitny

Portugalia skończyła z węglem

Mówiąc o zakończeniu eksploatacji węgla w Polsce, zazwyczaj podaje się lata 2035-2040. Z tego względu plany Brytyjczyków wydają się jeszcze bardziej ambitne. Władze Wielkiej Brytanii zamierzają bowiem zrezygnować z węgla do 2024 roku.

Jakby tego było mało, Wyspiarze zaledwie 10 lat temu produkowali aż 40 procent energii elektrycznej właśnie z węgla. Teraz nie tylko śrubują własne założenia (zmieniając rok rezygnacji z 2025 na 2024), ale wręcz namawiają do podobnych kroków inne kraje. Biorąc pod uwagę fakt, iż obecnie w Wielkiej Brytanii węgiel służy do produkcji zaledwie 1,8% krajowych zasobów energii elektrycznej, plany nie wydają się niemożliwe do zrealizowania.

Czytaj też: Zmiany klimatu to efekt wyłącznie ostatnich lat? Nowe badanie sugeruje, że wręcz przeciwnie

Z kolei 43% energii elektrycznej na Wyspach jest produkowane z odnawialnych źródeł energii, takich jak energia wiatrowa, słoneczna czy wodna. Anne-Marie Trevelyan, pełniąca rolę minister ds. energii i zmian klimatu, kreuje Wielką Brytanię na światowego lidera w zakresie ekologicznego podejścia. Jej zdaniem nadszedł czas na zdecydowane kroki mające na celu wyeliminowanie węgla z sektora energetycznego.

Wielka Brytania chce całkowicie zrezygnować z węgla używanego do produkcji energii elektrycznej do 2024 roku

Warto mieć na uwadze, że rezygnacja ma się odnosić właśnie do sektora energetycznego, a nie wszystkich. Oznacza to, że węgiel nadal będzie wykorzystany na przykład w metalurgii. Mimo to, nie sposób nie zauważyć ambitnego podejścia. Dla porównania, Niemcy przyjęły w 2020 ustawę o zakończeniu produkcji energii z węgla, co miałoby nastąpić do 2038 roku. Wielka Brytania zamierza natomiast osiągnąć zerową emisję netto dwutlenku węgla do 2050 roku.

Czytaj też: Odnawialne źródła energii w USA. Jaką rolę odegrają do 2050 roku?

Z badań Climate Analytics wynika, iż spełnienie warunków postanowienia paryskiego, czyli międzynarodowego dokumentu poświęconego zmianom klimatu, wymaga całkowitej rezygnacji z węgla do 2040 roku. Na całym świecie, rzecz jasna. Nic więc dziwnego, że Wielka Brytania nawołuje inne kraje do zadeklarowania swoich planów jeszcze przed szkockim szczytem klimatycznym, który ma się odbyć w listopadzie.