Mimo wielu cennych archeologicznie znalezisk, których dokonano w ostatnim czasie, wiele osób uważa, że najważniejszym odkryciem był duży napis. Stworzyli go dwaj synowie na cześć swoich rodziców w 1796 roku. Napis był częścią kamiennego stołu do czytania Tory, który stał na tzw, bimie w synagodze w Wilnie.
Dwaj bracia – rabin Eliezer i rabin Szmuel – uczcili swoją matkę Sarę oraz ojca Chaima, którzy wyemigrowali z Litwy do Izraela. Napis ilustruje głęboki związek litewskiej społeczności z Ziemią Świętą. Poza nim naukowcy natrafili m.in. na stosy monet oraz kolorową podłogę. Synagoga, historycznie określana jako „Jerozolima Północy”, została poważnie spalona podczas II wojny światowej, a później zrównana z ziemią przez władze radzieckie w 1957 roku.
Czytaj też: W rosyjskich podziemiach może znajdować się najstarszy kościół na świecie
Mimo upływu czasu, archeolodzy wiedzieli, gdzie znajdują się pozostałości synagogi. Ale z wyjątkiem niewielkich wykopalisk przeprowadzonych przez archeologów litewskich w 2011 r., miejsce to nie zostało dokładnie zbadane aż do 2015 roku. Wtedy to badacze wykorzystali radar do penetracji gruntu, aby zlokalizować ruiny zabytkowego budynku. Po pożarze w 1748 r. synagoga została odbudowana przez dobroczyńców. Ale władze miasta nie chciały, aby synagoga stała ponad kościołami, więc jej części zostały zbudowane poniżej poziomu ulicy, dlatego tak wiele z nich zachowało się do dziś.
[Źródło: livescience.com; grafika: Israel Antiquities Authority]
Czytaj też: Papieżyca Joanna mogła faktycznie rządzić Kościołem