Okazuje się, że nie ilość alkoholu w kieliszku, ale sama jego wielkość może sprawić, że wypije się więcej. W badaniu naukowcy wprowadzili do baru większe kieliszki i okazało się, że nastąpił wzrost o 9,4% sprzedaży wina. Badania opublikowane zostały w BMC Public Health.
W tym konkretnym badaniu naukowcy zmienili wielkość kieliszków, w których podaje się wino. Standardowo nalewa się go 175 ml i tyle też zostało za każdym razem nalane. Zmieniała się tylko wielkość kieliszków. W badaniu wykorzystano małe (250 ml), średnie (300 ml) lub duże (370 ml). Dlaczego więc wraz ze zmianą kieliszka zmieniała się ilość spożytego alkoholu? Odpowiedź na to pytanie nie jest wcale taka prosta. Jeden z naukowców, Rachel Pechey, podaje możliwe rozwiązanie:
Jednym z powodów może być fakt, że większe kieliszki zmieniają nasze postrzeganie ilości wina co prowadzi do picia szybciej i większego zamawiania. Natomiast ciekawe jest, że odwrotny skutek nie jest widoczny przy mniejszych kieliszkach.
Badanie jest kontynuacją pracy naukowców. We wcześniejszych eksperymentach wykazali oni, że wielkość talerzy i sztućców także wpływa na ilość jedzenia spożywanego przez ludzi. Inne badania pokazują, że smak jedzenia związany jest z różnymi czynnikami, np. kolorem ścian. Natomiast naukowcy chcą doprowadzić do czegoś absurdalnego. Chcą wskazać maksymalne ilości kieliszków jakie mogą być w barach. Miało by to mieć na celu zniechęcenie ludzi do picia. Jak Wam podoba się taki pomysł?
Źródło: http://www.livescience.com/; Zdjęcie:See beyond tears of wine via photopin (license)
