Pochodząca z Teksasu firma Cemvita obiecuje czysty wodór i to w bardzo przystępnej cenie (poniżej 1 dolara za kg). Jak to w ogóle możliwe? Okazuje się, że kluczem do sukcesu są specjalnie opracowane drobnoustroje, które zjadają ropę z porzuconych szybów naftowych i wydalają czysty wodór.
Najwcześniejsze piwa znane w historii były warzone około 13 000 lat temu. Podczas ich produkcji wykorzystywano mikroskopijne grzyby zwane drożdżami, ze względu na ich zwyczaj jedzenia cukrów i skrobi oraz wydalania dwutlenku węgla i etanolu. Potęgi drobnoustrojów nie trzeba zatem nikomu tłumaczyć.
Postęp naukowy pozwala badać i modyfikować kod genetyczny mikroorganizmów. Takiego zadania podjęto się w firmie Cemvita, która obecnie koncentruje się na drobnoustrojach żywiących się węglowodorami, w szczególności ropą naftową. Mikroby pochłaniają je, fermentują i wydalają wodór oraz dwutlenek węgla.
Gazy podczas wydalania sfermentowanych węglowodorów po prostu wydostają się przez ściany komórek
W miarę eksploatacji szybów naftowych wypychanie lub wyciąganie pozostałej ropy kosztuje coraz więcej energii. Na pewnym etapie jej wydobycie przestaje się opłacać. Cemvita chce przekształcić wszystkie takie studnie w biologiczne farmy wodorowe.
Cemvita wychwytuje gazy opuszczające górną część odwiertu, rozdzielając je na wodór do przetwarzania i sprzedaży oraz dwutlenek węgla do sekwestracji. Firma jest w stanie wysłać składniki odżywcze i inhibitory w dół do szybu, aby utrzymać wszystko pod kontrolą.
Czytaj też: Woda na Marsie? Coraz więcej dowodów. Ona może tam teraz być i to w stanie ciekłym
W ten sposób osierocony majątek firmy naftowej małym nakładem pracy staje się źródłem wodoru i to bardzo taniego. Cemvita wskazuje, że aby zrealizować cele klimatyczne porozumienie klimatycznego Paryża, około 60% znanych światowych rezerw ropy będzie musiało pozostać w ziemi. Pomysł jest tym bardziej wart szerszego zainteresowania.