Przed prawie 80 latami ten wagon wojskowy miał jeden z góry określony cel, ale teraz jest niczym innym, jak niestandardowym hotelem, którego można wynająć. Jego historia jest z kolei naprawdę ciekawa.
Wszystko przez to, że zamiast spoczywać w garażu, był rzeczywiście wykorzystywany na froncie podczas II Wojny Światowej i Zimnej Wojny. Nie był jednak jednym z bojowych wagonów, a takim, w którym to przygotowywano strawę dla żołnierzy, a następnie przechowywano sprzęt komputerowy i komunikacyjny. Teraz został na stałe zainstalowany u podnóża pasma górskiego Smoky w Maryville w stanie Tennessee, a specjaliści odrestaurowali go na tyle pieczołowicie, że pełni teraz rolę pensjonatu. Najpierw właściciele musieli go jednak kupić od podpułkownika, który z kolei wylicytował go na wojskowej aukcji w 1998 roku.
Obecni nabywcy wpadli na pomysł przekształcenia wagonu w pensjonat i nazwali go Platformą 1346. Jego renowacja zajęła około ośmiu miesięcy, co obejmowało też pozyskanie nowych mebli oraz uporządkowanie okablowania i hydrauliki. Pracownikom udało się jednak utrzymać jego militarny charakter, gwarantując mieszkańcom dużą otwartą przestrzeń mieszkalną z dobrze zaopatrzoną kuchnią i barem śniadaniowym, pobliski salon z rozkładaną kanapą i małym kącikiem biurowym oraz sypialnie. Nie zabrakło też łazienki oraz kilku dodatkach na zewnątrz wagonu… a już raczej Platformy 1346.
Czytaj też: The Muraka to niesamowity podwodny hotel
Źródło: New Atlas