Szacuje się, że do 2050 roku elektrownie wiatrowe wypełnione wiatrakami będą stanowiły ponad 20% światowych dostaw energii elektrycznej. Jednak szybki rozwój tych farm wiatrowych nieustannie budzi obawy dotyczące ich wpływu na dziką przyrodę.
Do tej pory badania w tym obszarze były ograniczone i przyniosły sprzeczne wyniki, ale to najnowsze w Energy Science dostarcza wyczerpujących danych na temat wpływu turbin na populacje ptaków. To wykazało negatywny wpływ na niektóre ptaki hodowlane, ale sugeruje również sposoby złagodzenia tego efektu poprzez rozważne zaprojektowanie i umieszczenie turbin wiatrowych. Jak wspomina jedna z badaczy:
Odkryliśmy, że trzy ptaki straciły negatywny wpływ na każdą turbinę w odległości do 400 metrów od siedliska ptaków. Oddziaływanie to zniknęło wraz ze wzrostem odległości.
Naukowcy szacują, że turbiny wiatrowe tylko w USA co roku dotykają około 150000 ptaków. Obejmuje to zarówno skutki bezpośrednie, jak i pośrednie (bezpośrednie spotkania ptaków z łopatkami wiatraków, czy zmuszanie ich do zmiany siedlisk z powodu zakłóceń wiatru i innych czynników. Efekty są przy tym różne dla różnych rodzajów ptaków i tak np. te „trawiaste” były dotknięte turbinami w największym stopniu.
Naukowcy przeanalizowali dane dotyczące turbin wiatrowych, ptaków lęgowych, użytkowania gruntów i pogody w Stanach Zjednoczonych w okresie sześciu lat. Badanie obejmowało 1670 turbin wiatrowych i 86 tras obserwacji ptaków w 36 stanach w latach 2008-2014. Negatywne skutki dla ptaków zidentyfikowane w tym badaniu są mniejsze niż szacunki z niektórych innych badań. Jednak te wcześniejsze przeprowadzono na mniejszą skalę.
Po stronie praktycznych wiadomości doniesiono, że wyższe turbiny oraz ich krótsze łopatki zmniejszają wpływ na ptaki, który też zmniejszał się wraz ze wzrostem odległości. Dlatego też naukowcy sugerują, aby turbiny wiatrowe były umieszczone poza strefą buforową o powierzchni 1600 metrów, w której występują siedliska ptaków o dużej gęstości.