Epic Games może mówić o niesamowitym szczęściu. Wszystkie pozwy o tańce z Fortnite zostały wycofane!
Póki co, to jeszcze Fortnite jest największym fenomenem battle royale. Gra wciąż cieszy się ogromną popularnością, a autorzy zarabiają ogromne pieniądze. To, co jednak często towarzyszy grze, to słowo „pozew”. Czy gra ma jakiego wyjątkowego pecha? Cóż, to populara produkcja, w której w grę wchodzą miliony dolarów, niektórzy chcą zatem wykorzystać tę sytuację jak mogą. Raz zrobi to Epic, a raz gracze.
Czytaj też: Far Cry New Dawn przypomina Far Cry Instincts – co łączy obie gry?
Wystarczy przypomnieć ostatni pozew, który złożyło samo Epic Games, autorzy Fortnite. Swoją drogą, mała ciekawostka. Polskie studio People Can Fly przyjęło w latach 2013-2015 nazwę Epic Games Polska. Polacy byli oficjalnym oddziałem tej ogromne firmy i jak się okazuje, w pewnym momencie istnienia studia, to oni rozwijali powoli rodzący się wtedy projekt Fortnite. Czy można zatem mówić, że to polska gra? Cóż, nie przesadzajmy. Ale jakiś wkład w dzisiejszy tytuł Polacy na pewno też mają.
Wróćmy jednak do pozwu złożonego przez Epic Games. Pewni ludzie w Anglii zorganizowali własną, małą imprezę dla graczy. Problem jednak w tym, że wykorzystali oni logo Fortnite oraz nazwę. Okazuje się, że wcale nie mieli na to zgody i teraz muszą się oni mierzyć z Epic Games w sądzie. Swoją drogą, Epic by chyba zawału dostał jakby zobaczył te wszystkie podrobione koszulki sprzedawane nad polskim morzem…
Epic pozywa jednak rzadko. To zazwyczaj raperzy i tancerze pozywają Amerykanów o kradzież ich… tańców. Tego typu spraw było już kilka. Nagle zgłasza się mnóstwo osób, które dostrzegają podobieństwo w dostępnych ruchach tanecznych w grze, do swojej oficjalnej choreografii. Tańce rzeczywiście są podobne, ale to jednak sąd powinien zdecydować, czy w tym wypadku Epic mógł wykorzystać dany taniec, czy też nie. Zdarzały się bowiem pozwy, w których ktoś trzy kroki nazywał choreografią i żądał od firmy pieniędzy. Takie sprawy od razu były zamykane, ponieważ według amerykańskiego prawa, choreografią nie może być tak mało ruchów.
Zdaje się, że teraz znowu sąd przechylił szalę zwycięstwa na stronę Epic Games. Sąd w USA widząc liczbę skarg o kradzież ruchów tanecznych – zmienił prawo, zanim wszystkie procesy oficjalnie ruszyły. Od teraz, aby można było sądzić się o daną choreografię, trzeba ją zarejestrować i poczekać kilka miesięcy na potwierdzenie lub odmowę. Wcześniej wystarczyło tylko złożyć wniosek i już można było się sądzić.
Jak się okazuje – wszystkie tańce, o które pozwani byli autorzy Fortnite’a nie miały takiego właśnie oficjalnego potwierdzenia. Wszystkie one były świeżo złożonymi wnioskami. W związku z tym – Epic Games nie musi się już z nikim sądzić. Przynajmniej do czasu, aż każdy nie uzyska pełni praw do swojego tańca.
Czytaj też: Najtrudniejszy boss Bloodborne: The Old Hunters pokonany bez uników i biegania
Źródło: kotaku.com