Wyciek Bleeding Edge znacznie ostudził moją ekscytację grą. Tytuł wygląda jak wiele innych produkcji.
W momencie, gdy okazało się, że Microsoft zakupił Ninja Theory – lekko się zdziwiłem. Nie spodziewałem się, że autorzy, którzy dopiero co wychwalali pod niebiosa swoją niezależność i świętowali sukces Hellblade będą chcieli mieć kogoś nad sobą. Tak się jednak stało i po cichu liczyłem, że teraz Xbox otrzyma jakiś porządny tytuł ekskluzywny, którego ta konsola bardzo potrzebuje.
Czytaj też: Blizzard anulował FPS Stracraft, żeby skupić się na Diablo 4 i Overwatch 2!
Problem jednak w tym, że wyciek, który nastąpił… to kontynuacja tego co już wcześniej nakreślił Microsoft. Firma stawia na grę sieciową i ponownie odrzuca zwolenników porządnych gier dla pojedynczego gracza. Bleeding Edge ma być grą, w której będzieli walczyli w czteroosobowych zespołach przeciwko innym graczom. Wszystko to w stylistyce łączącej Fortnite z Overwatchem. Wideo ze zwiastunem dostępne jest pod tym linkiem.
Czytaj też: Darmowe Destiny 2, dodatek, zmiany w grze – co nowego w grze Bungie?
Źródło: pcgamer.com