Ostatnio miałem okazję oddać na wymianę ekspresową w Morele.net pewien sprzęt. Pozwoliło mi się to przyjrzeć całemu procesowi i ocenić, czy nazwa jest rzeczywiście adekwatna do oferowanej usługi.
Zacznę jednak od początku. Jak pewnie wiecie z poprzednich wpisów prowadzę firmę Składamy Komputery oferującą różne usługi związane z komputerami stacjonarnymi. Wśród nich jest bardzo prosta usługa – sprzęt z wybranego sklepu przychodzi do mnie, ja go składam i komputer jest gotowy do odbioru czy do wysyłki. Co jakiś czas zdarza się, że sprzęt który przyjdzie jest fabrycznie zepsuty – tym razem miałem jednak okazję w imieniu klienta zwrócić go na wymianę ekspresową w Morele.net.
Zepsuty był dysk NVMe – nie widać go było na żadnej z płyt głównych. Od razu więc zgłosiłem się do Morele o wymianę ekspresową. Na czym ona polega? Tutaj pomoże regulamin dostępny pod tym linkiem. Kluczowy jest zapis:
Sklep w standardowym przypadku wydaje dyspozycję wymiany towaru na nowy, w terminie 5 dni roboczych od dnia otrzymania towaru przez Dział Obsługi Reklamacji Morele.net w Krakowie lecz w przypadku braku możliwości zweryfikowania rodzaju wady, towar wysyłany jest do autoryzowanego serwisu producenta. Wówczas termin wymiany wadliwego sprzętu, rozpoczyna się w momencie potwierdzenia wady przez serwis producenta. Maksymalny termin na potwierdzenie wady przez producenta wynosi 14 dni.
Jak sami widzicie, tak naprawdę wymiana sprzętu może potrwać bardzo długo i nie będzie to miało nic wspólnego z wymianą ekspresową – może potrwać nawet dwa tygodnie.
Jak wyglądała wymiana ekspresowa w Morele?
Zgłoszenia dokonałem 9 kwietnia (czwartek). Następnego dnia zostało ono potwierdzone i dostałem link do zamówienia kuriera DPD. Mogłem go zamówić dopiero na kolejny dzień roboczy, czyli 14 kwietnia (w międzyczasie była Wielkanoc). Kurier przyjechał i następnego dnia dostarczył sprzęt do Morele. Natomiast potwierdzenie otrzymania sprzętu na stronie sklepu pojawiło się jeszcze dzień później, 16 kwietnia. 17 kwietnia była już widoczna informacja o wysłaniu sprzętu do producenta.
Ponieważ do 22 kwietnia nie miałem żadnej informacji o sprzęcie to napisałem wiadomość. W ciągu godziny dostałem informację o wymianie dysku na nowy i o tym, że zostanie on dostarczony 29 kwietnia. W rzeczywistości przyjechał on 27 kwietnia.
Podsumowując od momentu złożenia reklamacji do momentu otrzymania nowego dysku minęło 18 dni, w tym 11 dni roboczych.
Czy wymiana ekspresowa w Morele zasługuje na taką nazwę?
Moim zdaniem nie. Trwało to zdecydowanie zbyt długo – moim zdaniem 5 dni roboczych (tak jak jest w regulaminie) to maksimum do nazwania czegoś ekspresowym. Zwróćcie uwagę, że na wymianę ekspresową możecie się zgłosić 3 dni od momentu otrzymania sprzętu. Ale przecież są firmy, które oferują równie szybki tryb gwarancji nie ważne od tego, kiedy zgłosimy się ze sprzętem. Przykładem tego jest SIlnetiumPC, poniżej macie wpis z regulaminu gwarancji:
Wady ujawnione w okresie gwarancji usuwane będą bezpłatnie w możliwie krótkim terminie zwykle do 3 dni roboczych, nie dłużej niż 14 dni.
Tak więc 11 dni roboczych wcale nie zasługuje na miano wymiany ekspresowej. Taka powinna odbyć się znacznie szybciej w szczególności, jeśli sprzęt jest od nowości zepsuty. Oczywiście wchodzi tutaj kwestia sprawdzenia czy dysk jest fabrycznie uszkodzony czy jest to wina użytkownika. Ale sam serwis Morele zapewne w przypadku żadnego sprzętu nie jest tego w 100% w stanie potwierdzić – jakakolwiek większa ingerencja w sprzęt nie wchodzi w grę bowiem później producenci mogą nie przyjąć go na wymianę, a inaczej bardzo rzadko można potwierdzić fabryczne wady. Nie wiem więc po co morele oferuje coś, czego nie może w większości przypadków zrealizować. Albo w sumie to wiem – normalny tryb gwarancji w Morele ciągnie się czasami nawet ponad miesiąc (także sprawdzone w praktyce). Najlepiej jest więc od razu zgłaszać się do producenta – zazwyczaj taki kontakt będzie skutkował najszybszą możliwą wymianą sprzętu lub jego naprawą.
A jakie Wy macie doświadczenia z wymianą ekspresową lub gwarancją w Morele?