Nowe gry w Xbox Game Pass tradycyjnie już są powodem do zadowolenia. Tylko, czy Microsoft uniknie problemów w przyszłości?
Co jeśli Xbox Game Pass jest usługą na „teraz”? Co jeśli okaże się, że w przyszłości producenci gier na nextgeny nie będą tak chętnie wrzucali swoich gier do Game Pass? Jest tutaj pewna pułapka czekająca na MS.
Dodajmy, do teoretycznej niechęci deweloperów w wydaniu gier w Game Passie na nowych konsolach, słowa Sony o tym, że w ten sposób nie da się zarobić na nowych grach i można już bardziej uwierzyć w to, że na mocne tytuły na nową generację w abonamencie sobie poczekamy.
Ciekawe jest to, że tańsza wersja Xboksa nowej generacji, czyli Xbox Lockhart ma być urządzeniem pozbawionym napędu. Microsoft ma podobno w planach reklamować konsolę Game Passem. Czyżby była to tańsza konsola z abonamentem z grami z poprzedniej generacji, a posiadacze droższego sprzętu będą mieli gorzej, bo za nowe gry zapłacą normalne ceny?
Tak, trochę może snuję tutaj zbyt mroczną przyszłość, ale nie bez powodu. Microsoft ciągle milczy w sprawie nextgenów co rodzi z czasem obawy, a plotki nie zawsze działają na korzyść zielonych. Sony tak samo mogłoby bardziej się postarać z uruchamianiem PlayStation Now w innych krajach, bo źle to na nich wpływa.
Póki co, mamy do przyszłej generacji około rok czasu. Jakie gry wkrótce trafią do Xbox Game Passa? Oto one:
- My Friend Pedro
- Naruto to Boruto: Shinobi Striker
- Demon’s Tilt
- Wandersong
- PES 2020
- Overcooked! 2
- Pathologic 2