W następnym miesiącu projektanci Amphi wystartują z kampanią crowdfundingową na rozpoczęcie masowej produkcji na podstawie prototypu, za którego odpowiada polski inżynier biomedyczny Marek Swoboda, mieszkający obecnie w USA. Trudno nie odnieść wrażenia, że Amphi jest po prostu wielką płetwą, która zamieni każdego pływaka w biomechanicznego syrena lub syrenę.
Czytaj też: Wyścigowy, bojowy i edukacyjny robot Robomaster S1 od DJI
Sprowadza się do elastycznej powłoki z włókna szklanego, mechanizmu szybkiego zwalniania i napędzanego przez baterię silnika pomiędzy kostkami. Obecna wersja Amphi waży 4,5 kg i zapewnia do 13,6 kg ciągu, rozpędzając „przeciętną osobę” do maksymalnej prędkości pływania 5,6 km/h. Plany zakładają, że następny prototyp zwiększy tę prędkość do 9,3 km/h, a ostateczna wersja komercyjna nawet do 16,7 km/h. Chociaż jego waga wydaje się olbrzymia, to stanowi często połowę wagi obecnych na rynku skuterów podwodnych z porównywalnym ciągiem.
Gdy użytkownik płynie, zintegrowana jednostka IMU reaguje na każde „kopnięcie” obiema nogami (Amphi montujemy bowiem w okolicy kostek), uruchamiając siłownik, który płynnym i zdecydowanym ruchem poruszy płetwą w pionie. To zapewnia dodatkową moc „odpychania”, choć to po stronie użytkownika (aplikacji na smartfona) jest regulacja tego, jak często Amphi będzie reagować na nasze ruchy.
O ile wszystko pójdzie dobrze, ostateczny produkt będzie dostępny latem przyszłego roku w cenie od 2500 do 2800$. Kupujący będą mieli także możliwość dodania czujnika „MyGaya”, który gromadzi dane, takie jak temperatura wody i zasolenie, a następnie udostępnia je ekologom morskim.
Czytaj też: Xbox Scarlett nie będzie ostatnią konsolą Microsoftu
Źródło: New Atlas