W Małym Wozie znajduje się zbuntowana, na wpół martwa gwiazda, która ma ochotę uciec z naszej galaktyki. Astronomowie mają pomysł, dlaczego tak się dzieje.
Mały biały karzeł, który porusza się niesamowicie szybko w kierunku krawędzi galaktyki, może być jednym z zaledwie garstki znanych białych karłów, które eksplodowały i wciąż żyły. Autorzy badania powiedzieli, że ta niezwykła gwiazda, nazwana LP 40−365, jest „częściowo spaloną resztką”. Oznacza to, że dość słaba supernowa sprawiła, że gwiazda stała się znacznie mniejsza i szybsza niż typowy biały karzeł. Wykorzystując dane z kosmicznego teleskopu Gaia astronomowie znaleźli także trzy inne gwiazdy w innych częściach galaktyki o właściwościach i trajektoriach podobnych do LP 40-365.
Czytaj też: Metale ciężkie na Ziemi pojawiły się dzięki supernowej
Wygląda na to, że wszystkie cztery obiekty spotkał ten sam los, pozostawiając je zwęglonymi i skurczonymi, ale wciąż żywymi. Dzieje się tak w przypadku rzadko spotykanych supernowych typu lax. Są one mniejsze niż przeciętne, zdolne do oderwania części materii białego karła, pozostawiając jego rdzeń w dużej mierze nietknięty. Dodatkowo może ona wyrzucić gwiazdę z orbity.
Naukowcy sądzą, że satelita Gaia może wykryć aż 20 kolejnych, częściowo spalonych gwiezdnych pozostałości przed zakończeniem misji teleskopu w 2022 r. Może to dostarczyć wystarczających dowodów na to, że niektóre gwiazdy są w stanie przetrwać eksplozję supernowej.
[Źródło: livescience.com; grafika: NASA]
Czytaj też: Fala uderzeniowa supernowej rozgrzała atomy do ogromnych temperatur