Reklama
aplikuj.pl

W jaki sposób nasza planeta funkcjonowałaby jako Superziemia?

Skaliste planety pozasłoneczne, których masy wynoszą od 1 do 10 mas Ziemi, zyskały miano tzw. Superziemi. Jak wyglądałby nasz dom, gdyby również stał się tego typu obiektem?

Kosmiczny teleskop Keplera w czasie swojej misji zaobserwował ogromną ilość Superziemi. Co ciekawe, niektórzy badacze sądzą, że Błękitna Planeta również mogłaby posiadać większą masę. Mickey Rosenthal z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz twierdzi jednak, że na przeszkodzie stanął Jowisz, a w zasadzie jego „apetyt” na materię krążącą w Układzie Słonecznym. Piąta planeta w kolejności zagarnęła ogromną część gazu i pyłu, zyskując miano największego obiektu orbitującego wokół Słońca.

Gdyby jednak historia ułożyła się inaczej, a Ziemia byłaby na tyle duża, by zyskać miano Superziemi, nasze życie byłoby… inne. Przede wszystkim wszystko wokół byłoby krótsze, ponieważ przy zachowaniu wszystkich parametrów i jednoczesnym zwiększeniu masy planety, jej grawitacja byłaby większa. To przełożyłoby się na zwiększenie naszej wagi i ograniczyłoby wzrost.

Inną konsekwencją byłoby oczywiście zwiększenie liczby obiektów uderzających w tę hipotetyczną planetę. Większy rozmiar to w końcu większe przyciąganie i większa przestrzeń do trafienia. Przy około 10-krotności masy obecnej Ziemi, taki obiekt miałby także problemy z magnetyzmem. Pole straciłoby na sile, a organizmy zostałyby wystawione na działanie szkodliwego promieniowania. Ostatnią z poważnych konsekwencji, jak sądzą badacze, byłoby zwiększenie liczby trzęsień ziemi oraz erupcji wulkanów.

Jak widać, scenariusz zaproponowany przez autorów badania nie jest zbyt pozytywny. Powinniśmy cieszyć się, że Ziemia ma takie a nie inne rozmiary, jednocześnie poszukując kolejnych egzoplanet podobnych do naszego domu. Te odkryte do tej pory są w dużej mierze pokryte ogromnymi ilościami wody. Większość z nich niestety nie wygląda na obiekty, na których mogło rozwinąć i utrzymać się życie.