Międzyrządowy Zespół ds. Zmian Klimatu (IPCC) opublikował niedawno raport, z którego wynika, że w ciągu najbliższych 12 lat wystąpią poważne konsekwencje związane ze zmianami klimatu. Nowe badania naukowe wskazują jednak, że sytuacja może być jeszcze gorsza.
Badacze oszacowali temperatury wody w oceanach za pomocą boj wyposażonych w termometry. Problem w tym, że oceany są ogromne, a kilkaset termometrów w milionach kilometrów kwadratowych wody nie jest w stanie zapewnić dokładnego pomiaru. Sytuacja uległa zmianie w 2007 r., kiedy uruchomiono globalną sieć składającą się z prawie 4000 boi. System Argo przyniósł nowe dane dotyczące temperatury, ale autorzy tego badania postanowili spróbować alternatywnego podejścia. Zamiast używać boi mierzyli ilość tlenu i dwutlenku węgla w powietrzu znajdującym się tuż nad wodą.
Chodzi o to, że wraz ze wzrostem temperatury oceanu spada jego zdolność do utrzymywania gazów wewnątrz. Korzystając z tej metody, naukowcy odkryli, że oceany ocieplają się o około 60 procent szybciej niż wskazywały boje. To może oznaczać nawet czarny scenariusz. Wynika z niego, że nawet zerowa emisja od 2030 roku może być niewystarczająca, by spowolnić zmiany klimatu. Takie był wcześniejsze założenia wspomnianego wcześniej Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu.
[Źródło: popularmechanics.com]
Czytaj też: Zmiany klimatyczne mogą zwiększyć ceny piwa