Jowisz generuje najpotężniejsze zorze w Układzie Słonecznym. Są one niewidzialne gołym okiem, jednak zauważalne, jeśli przeprowadzimy obserwacje w świetle ultrafioletowym.
Naukowcy próbują zrozumieć, co stoi za tym zjawiskiem na planecie, która jest diametralnie różna od Ziemi. Korzystając z usług sondy Juno, badaczom udało się zaobserwować genezę zorzy na Jowiszu. Opisali oni swoje dokonania na łamach AGU Advances.
Czytaj też: Dziwny kształt na niebie przypominający zorzę. STEVE zastanawia naukowców
Czytaj też: Eksplozja w atmosferze Jowisza. Sonda Juno uwieczniła nietypowe zjawisko
Zorze na powierzchni największej planety Układu Słonecznego powstają za sprawą deszczu wysokoenergetycznych elektronów, w większości wyrzucanych z atmosfery Io, czyli lokalnego księżyca. Przyspieszają one wzdłuż linii pola magnetycznego do biegunów Jowisza, gdzie wpadają do górnej atmosfery i oddziałują z gazami. W efekcie powstaje poświata.
Tego typu zjawisko na Jowiszu udokumentowano po raz pierwszy w historii
Na Ziemi za tym zjawiskiem stoją cząsteczki wiatru słonecznego, a same zorze są znacznie mniej stabilne. W obu przypadkach mamy jednak do czynienia z nagromadzeniem plazmy skutkującym rosnącą niestabilnością, co z kolei przekłada się na występowanie burz. Jedną z takowych możecie zobaczyć na powyższym wideo.
